Jesienią ma się rozpocząć remont budynku dawnego kina Apollo. Tak jak zapowiadano, przy ul. Peowiaków powstanie m.in. elegancki klub fitness i sklep dla sportowców.
Na razie na budynku Apollo umieszczono kamery monitoringu. Mają chronić kino przed wandalami. Wewnątrz przeprowadzono też prace zabezpieczające. Były konieczne, bo wiosną woda z roztopów zalała wszystkie pomieszczenia. Przy okazji okazało się, że cały gmach jest w bardzo złym stanie technicznym. Poprzedni właściciel, warszawska spółka Max-Film, przez lata nie inwestował w budynek.
– Teraz wszystko, co trzeba było naprawić, jest naprawione – dodaje Stachura. – Kino jest gotowe do remontu. Trzeba tylko załatwić formalności. Mamy płynność finansową i możliwość skredytowania części inwestycji.
Andrzej Stachura to właściciel m.in. klubów sportowych Paco. Budynek przy ul. Peowiaków kupił w lutym. Otworzy tam kolejną siłownię. Nowy gospodarz zapowiada, że będzie to klub z wyższej półki, dla wymagających klientów. W dawnym kinie znajdzie się też miejsce dla sklepu i być może niewielkiej kawiarni.
Przebudowa obejmie głównie wnętrze budynku. Z zewnątrz możliwy jest tylko remont elewacji i wymiana dachu. O spektakularnych zmianach nie może być mowy, bo gmach znajduje się w strefie ochrony konserwatorskiej.
Poprzedni właściciel wystawił kino na licytację za 4,5 mln zł. Max-Film przekonywał, że sprzedaż jest konieczna, bo Apollo przegrywa konkurencję z multipleksem w CH Plaza. Kupiec znalazł się za drugim podejściem. Jeszcze rok temu warszawska spółka zapewniała, że nie dopuści do upadku kina. Obiecywała przekształcenie Apolla w nowoczesne centrum kultury.
8,7 mln zł za Kosmos
– Chcielibyśmy sprzedać Kosmos, bo budynek jest w takim stanie, że nie ma większych możliwości inwestowania – mówi Paweł Doktór, prezes Max-Filmu. – Złożyliśmy propozycję miastu, ale nie było zainteresowania. Pojawiali się chętni do wynajęcia budynku, lecz proponowane ceny znacznie mijały się z wartością nieruchomości.
Dziś Kosmos można kupić za 8,7 mln zł. Nabywca będzie mógł postawić przy ul. Leszczyńskiego zupełnie nowy obiekt. Ratusz zgodził się bowiem na rozbiórkę kina. Max-Film szacuje, że przebudowa kina pochłonęłaby minimum kilkanaście milionów złotych. Takimi pieniędzmi firma nie dysponuje.