Sanepid zamyka dom weselny i dyskotekę Malibu w Krężnicy Jarej koło Lublina. Obiekty działały bez potrzebnych zezwoleń. Ale to nie jedyny zarzut. Według inspektorów żywność była przygotowywana w tragicznych warunkach.
- W czasie przeglądania ogłoszeń w Internecie znaleźliśmy ofertę Malibu. Okazało się, że działalność obiektu nie jest zarejestrowana w naszej bazie – mówi Barbara Sawa-Wojtanowicz z sanepidu.
Kontrolę przeprowadzały dwie ekipy. Okazało się, że dom weselny nie tylko działa bez zezwolenia, ale też spełnia podstawowych wymagań sanitarnych. W lodówkach nie żywność leżała nieposegregowana, a niektóre produkty albo były przeterminowane, albo nie miały oznaczeń z datą produkcji.
– Poza tym było brudno, wszędzie latały muchy. Pomieszczenie do wstępnej obróbki żywności co prawda było, ale wcale nie wyglądało na wykorzystywane – mówi Sawa-Wojtanowicz.
Podobne zastrzeżenia sanepid miał do bufetu w dyskotece, który ani nie był zarejestrowany, ani nie spełniał wymogów sanitarnych.
– W części barowej podłoga wybrukowana jest kostką. Znaleźliśmy zapiski świadczące o tym, że przygotowywano tam jedzenie. Obok dyskoteki stał także grill, który także nie spełnia warunków higienicznych – wyjaśnia Sawa-Wojtanowicz.
Dzisiaj właściciel Malibu otrzyma decyzję o zamknięciu działalności. Będzie mógł ją prowadzić nadal, jeśli ją zarejestruje, ale nie w takiej formie jak dotychczas.
-Lokale muszą być dostosowane do przepisów. Właściciel został ukarany dodatkowym mandatem za rozszerzenie działalności bez zgody wojewódzkiego inspektora sanitarnego – dodaje Sawa-Wojtanowicz.