Krzysztof Żuk będzie ubiegał się o stanowisko szefa struktur Platformy Obywatelskiej w województwie lubelskim. Jego rywalami będą Joanna Mucha i Krzysztof Grabczuk. W wyborach nie wystartuje obecny przewodniczący Włodzimierz Karpiński.
O swojej decyzji Żuk poinformował podczas środowej sesji Rady Miasta. Jej powody wyjaśnił w liście do radnych.
– To nie jest decyzja ani przeciw komuś, ani za kimś, jest podyktowana wyłącznie dobrem Lublina. Wierzę, że funkcja ta umożliwi mi zapewnienie miastu i jego mieszkańcom dalszy stabilny rozwój, jaki mamy możliwość obserwować w ostatnich latach, także wsparcie rozwoju regionu, którego Lublin jest stolicą – napisał.
Dalej czytamy m.in., że prezydent chce, aby po ewentualnej reelekcji w przyszłorocznych wyborach samorządowych stała za nim stabilna większość. – Chce mieć wpływ na decyzje, kto znajdzie się na listach do Rady Miasta Lublin, aby odpowiedzialnie promować mieszkańcom wybór ludzie, którym można zaufać – tak jak zaufano mnie – wyjaśniał.
O kandydaturze Żuka w kuluarach mówiło się od dłuższego czasu. Partyjni działacze w nieoficjalnych rozmowach przyznawali jednak, że może być trudno namówić go do startu.
– Byłby fenomenalnym przewodniczącym. Ale nie sądzę, żeby on sam tego chciał. Objęcie tego stanowiska mogłoby zawężyć jego elektorat w przyszłorocznych wyborach samorządowych – mówiła nam kilka tygodni temu posłanka Joanna Mucha. Wkrótce sama ogłosiła, że będzie ubiegać się o przywództwo w regionie. Podobną deklarację złożył wicemarszałek województwa Krzysztof Grabczuk.
Długo z decyzją zwlekał obecny szef partyjnych struktur w regionie Włodzimierz Karpiński. Ostatecznie w środę wieczorem to on zgłosił kandydaturę Krzysztofa Żuka. Odpowiedzi na pytanie o start w wyborach unikał także wymieniany wśród potencjalnych kandydatów poseł Wojciech Wilk.
– Nie będę kandydował, bo popieram prezydenta Krzystzofa Żuka. Uważam, że będzie to najlepszy przewodniczący Platformy w regionie – mówi nam dzisiaj parlamentarzysta.
Nieoficjalnie mówiono także o byłym szefie lubelskich struktur, pośle Stanisławie Żmijanie. – Nie zamierzałem i nie zamierzam kandydować. W wyborach będę wspierał Krzysztofa Grabczuka – mówi nam poseł z Międzyrzeca Podlaskiego.
Teraz kandydaci muszą zebrać po 140 podpisów poparcia. Mają na to czas do najbliższej soboty. Wewnątrzpartyjne wybory przewodniczących struktur w regionie i powiatach odbędą się 2 grudnia.