Sąd Rejonowy w Lublin-Zachód odmówił dzisiaj aresztowania ks. Bogusława P., któremu prokuratura zarzuciła molestowanie dwóch nastolatków.
Jeden z pokrzywdzonych, dziś dorosły mężczyzna, zgłosił się do prokuratury po tym jak wyczytał w prasie informację, że Bogusław P. oskarżony jest o molestowanie ministranta w miejscowości Pocking w Dolnej Bawarii. Proces księdza ruszył w sądzie w Krasnymstawie.
Prokuratura dotarła również do drugiego mężczyzny, który w 2003 roku był z księdzem na wakacyjnym wyjeździe. Potwierdził, że był przez niego molestowany.
Dzisiaj, o 10-tej rano policjanci wprowadzili skutego kajdankami księdza na salę rozpraw. Duchowny nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
Posiedzenie prowadził sędzia Andrzej Woźniak.
- Sąd doszedł do wniosku, że prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych czynów jest wysokie - informuje Artur Ozimek, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie. - Uznał, że zastosowanie aresztu jest niecelowe, bo nie ma obaw, że podejrzany będzie utrudniał postępowanie czy tez nakłaniał do składania fałszywych zeznań.
Duchowny został oddany pod dozór policji, ma zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi i zakaz opuszczania miejsca pobytu.