Lubelscy gimnazjaliści zdobyli znacznie więcej punktów niż ich koledzy przed rokiem. Wczoraj dyrektorzy szkół i większość uczniów poznali wyniki kwietniowego testu. Pełne dane pojawią się jutro w Internecie.
– W piątek każdy uczeń będzie mógł sprawdzić w Internecie, jak wypadł na tle klasy, szkoły czy województwa – mówił wczoraj w Lublinie Marek Legutko, dyrektor Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie. – Będzie też omówione każde zadanie, jakie rozwiązywał. Jeśli wydrukuje sobie informacje tylko na swój temat, to otrzyma całkiem pokaźny plik papierów.
Z analizy testów wynika, że lubelscy gimnazjaliści nie potrafią operować jednostkami, robią błędy w rachunkach i nie wykonują wszystkich zadań. To wnioski, jakie płyną po analizie prac z części matematyczno-przyrodniczej. – Nie czytają uważnie tekstu i mają kłopot z doborem słów – podsumowuje część humanistyczną dyr. Legutko. – To pokolenie SMS-ów. Nauczyli się,
że trzeba się zmieścić w 160 znakach.
Poza tym, uczniowie radzą sobie z odtwarzaniem wiedzy, ale problem pojawia się, gdy trzeba ją zastosować. W tym lepiej sprawdzają się chłopcy. W pozostałych obszarach, jak pisanie czy wskazywanie faktów, lepsze są dziewczynki.
Wyniki egzaminu zostały ujawnione dzień po terminie, w którym uczniowie w Lublinie musieli dokonać wyboru szkoły średniej. Za rok ta sytuacja ma się zmienić. – Jestem pewien, że uda się te terminy skorelować – zapewnia dyr. Legutko.
Nie dla wszyskich kwietniowy egzamin był ostatni. 67 uczniów klas trzecich dziś po raz kolejny przystąpi do egzaminu. Powód? Ściąganie. – Ściągało o sześć razy mniej uczniów niż rok temu. Ale nasz cel to liczba zero – mówi Adam Sikorski, wicekurator oświaty w Lublinie. – Z dyrektorami szkół, w których to miało miejsce, już odbyłem niezbyt przyjemne rozmowy. Mam nadzieję,
że sytuacja się już nie powtórzy.
Agnieszka Mazuś, (kal)