Składowisko porzuconych pojemników na śmieci szpeci jeden ze skwerów na Czubach. Obok innych bloków już od tygodnia stoją poprzewracane kontenery.
Nadal nie zakończyła się akcja wymiany pojemników. Nadal mogą być sytuacje, że kontenery są własnością jednej firmy, a opróżnia je druga.
– Najważniejsze, że zapewniony jest odbiór odpadów. Wszystko będziemy stopniowo doprowadzać do ładu – dodaje Krzyżanowska. Nie wiadomo jednak, ile może to potrwać.
Okazuje się też, że część posesji w ogóle nie ma pojemników. Chodzi o część tych gospodarstw, które wcześniej nie miały (choć powinny mieć) umowy na wywóz nieczystości. – Szacujemy, że jest to ok. 5 proc. mieszkańców Lublina. Szczegółową wiedzę będziemy mieli po sprawdzeniu wszystkich deklaracji śmieciowych – stwierdza rzeczniczka.