To była historia jak z filmu. Najpierw w książce z antykwariatu znaleziono wzruszający list miłosny sprzed lat, następnie rozpoczęły się poszukiwania nadawcy i adresatki romantycznej korespondencji, w które włączyły się media. Wreszcie, po roku poszukiwań, Grzegorz i Iwona zostali odnalezieni.
List, napisany w latach 90-tych XX wieku, odnalazła przed rokiem Maria Krupa, wicedyrektor IV LO im. Stefanii Sempołowskiej w Lublinie. Pomiędzy okładkami zakupionej w internecie książki do matematyki widniała zaadresowana koperta z miłosną korespondencją.
Zachwyceni tą historią uczniowie IV LO postanowili odszukać nadawcę oraz adresatkę listu. W poszukiwania włączyła się szczególnie Barbara Krasowicz, obecnie studentka dziennikarstwa, która prowadziła specjalną stronę na Facebooku i zbierała wszelkie informacje dotyczące bohaterów. Więcej o poszukiwaniach pisaliśmy TUTAJ.
– Zaczynałam tracić nadzieję, że kiedykolwiek to napiszę, ale w końcu mogę to zrobić. Grzegorz i Iwona znani ze sprawy listu miłosnego zostali odnalezieni! – pochwaliła się na Facebooku Krasowicz.
Po ponad rocznych poszukiwaniach bohaterowie tej historii wysłali do wicedyrektor IV LO w Lublinie list, w którym wyrazili swoją radość z powodu wywołania uśmiechu na twarzach tylu osób. Okazuje się, że dziś Grzegorz i Iwona są szczęśliwym małżeństwem. Pragną jednak pozostać anonimowi.
– Obydwoje cieszą się, że ich dawne wspomnienia zainspirowały młodych ludzi, a starszym przywróciły wiarę w prawdziwą miłość. Sam list natomiast pozostanie ukryty pomiędzy stronami "Równań rachunku różniczkowego(…)" jako symbol miłości oraz pozytywny akcent w tych przepełnionych przemocą i nieszczęściem czasach – twierdzi Krasowicz.
Jak widać, ta niecodzienna historia zakończyła się wspaniałym "happy-endem".