Zarząd Portu Lotniczego Lublin wycofał się z pomysłu powiększenia swojego składu o zastępcę prezesa. Rozwojem siatki połączeń zajmie się powołany do tego zespół
– Firmy doradztwa personalnego nie miały nam do zaoferowania atrakcyjnych kandydatów – tłumaczy Jacek Sobczak, przewodniczący Rady Nadzorczej PLL. – Poza tym baliśmy się braku obiektywizmu ze strony tych firm.
O nowe połączenia ma intensywnie zabiegać doradca zarządu Zbigniew Sałek (pierwszy prezes PLL w latach 1999–2004) we współpracy z kadrą kierowniczą spółki. – Pan Sałek jest w trzyosobowym zespole powołanym specjalnie, by prowadzić ofensywę rozwojową siatki połączeń. Na najbliższej radzie mamy poznać propozycje zespołu związane z tą najważniejszą teraz kwestią dla portu – mówi Sobczak.
Prezes portu Krzysztof Wójtowicz decyzję o odstąpieniu od powiększania zarządu tłumaczy krótko: – Zasoby personalne umożliwiają prowadzenie prac zmierzających do rozbudowy siatki połączeń i wzrostu przychodów.
Nie będzie też na razie zapowiadanej rozbudowy terminalu. Ta kwestia podnoszona była już od momentu uruchomienia lotniska. – Chodzi głównie o podróżnych wychodzących z hali odlotów wprost na płytę lotniska. Rozmawialiśmy m.in. o takim rozwiązaniu budowlanym w tej części terminalu, które podniesie komfort pasażerów. To kwestia wciąż otwarta – mówi Jacek Sobczak.
– Skrzydła terminala, wschodnie i zachodnie są przystosowane do rozbudowy. Ale na razie nie ma takiej potrzeby. Terminal jest wystarczający dla obecnego ruchu pasażerskiego – mówi Piotr Jankowski, ruchu rzecznik PLL.