

Firma Pol-Inowex z Lublina stanęła przed nie lada wyzwaniem - przeniesienia dwóch elektrowni do Turcji.

Pol-Inowex Firma obecnie zatrudnia 120 pracowników. - Właśnie prowadzimy rekrutację kolejnych, na zasadach kontraktów terminowych. W sumie pracę przy obu projektach, zarówno u nas, jak i naszych kooperantów, znajdzie ok. 170 specjalistów - mówi Bartosz Świderek, wiceprezes Pol-Inowex.
To także olbrzymie wyzwanie inżynierskie i logistyczne. W Austrii Pol-Inowex stanie m.in. przed zadaniem demontażu 97-metrowego kotła zainstalowanego w budynku o wysokości 100 m.
- Aby zdać sobie sprawę, jak wielka jest to budowla, trzeba wejść na jej szczyt. W Lublinie nie ma tak wysokiego budynku - dodaje prezes Świderek.
Pol-Inowex zdemontuje ponad 2000 ton urządzeń. To ładunek dla tysiąca ciężarówek. Na przenosiny elektrowni z Austrii do Turcji firma ma czas do końca czerwca 2015 roku.
- Pozyskanie kontraktu w Austrii nie było łatwe. Jest to największy projekt w 23-letniej historii naszej firmy. Pierwsze rozmowy miały miejsce w 2008 roku. Negocjacje były długie i trudne, ale zakończyły się sukcesem - kończy Bartosz Świderek.
Kolejne zadanie, jakiego podjęła się lubelska firma, to demontaż angielskiej elektrowni gazowej i jej przeprowadzka nad Bosfor. Ma na to pół roku. Pracę przy tym projekcie znajdzie ok. 50 osób.