Prawie 50 drzew chce wyciąć przy al. Kraśnickiej jeden z lubelskich deweloperów. Chodzi o zielony zagajnik między obiektami wojska a Wydziałem Artystycznym UMCS. W tym miejscu inwestor chce zbudować bloki mieszkalne. Nie wszystkim się to podoba. Spory o zieleń ciągną się tutaj już ponad sześć lat.
Wniosek spółki Wikana trafił do Urzędu Miasta pod koniec lipca. Deweloper prosi o zgodę na wycięcie 46 drzew. Decyzji, chociażby odmownej, nie ma do dziś, bo najpierw muszą się odbyć oględziny. Ich termin został wyznaczony na 14 września, później przesunięto je na 26 października.
– Wizja lokalna w terenie odbędzie się z udziałem członków Zespołu Opiniodawczo-Konsultacyjnego ds. Zieleni przy prezydencie miasta oraz Stowarzyszenia Obrońców Wąwozów „Zimne Doły”. Organizacja ta ma w swoich celach statutowych ochronę środowiska, dlatego też została dopuszczona do postępowania na prawach strony – czytamy w oficjalnym piśmie Artura Szymczyka, zastępcy prezydenta Lublina.
Dodajmy, że czekający na rozpatrzenie wniosek dotyczy usunięcia drzew kolidujących z budową bloków, na które Urząd Miasta zgodził się już pół roku temu.
– 9 marca wydana została decyzja o ustaleniu warunków zabudowy dla zespołu budynków wielorodzinnych z usługami w parterze, windami samochodowymi, parkingiem podziemnym i wewnętrznym układem drogowym – wylicza Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. Na otwartym terenie zaplanowano też miejsca parkingowe, plac zabaw oraz alejki.
– Decyzja jest prawomocna – przyznaje rzeczniczka. To oznacza, że jeśli tylko deweloper „zmieści się” w warunkach opisanych w decyzji, to Urząd Miasta nie będzie mógł mu odmówić pozwolenie na budowę. Na razie inwestor o takie pozwolenie nie poprosił. Szefowa marketingu Wikany nie zdradza na razie dalszych planów.
Wcześniej spółka starała się o zgodę na znacznie większą wycinkę. Sześć lat temu inwestor zamierzał usunąć 152 drzewa. – Przewidywał budowę ośmiu budynków rozlokowanych na całym terenie bez zachowania należytej ochrony dla szpaleru pomników przyrody – przypomina Krzyżanowska. Pomnikami przyrody są okazałe dęby rosnące na miejskim gruncie wzdłuż al. Kraśnickiej.
Postępowanie dotyczące 152 drzew było kilkakrotnie zawieszane i wznawiane. Ostatecznie zakończyło się w listopadzie 2016 r., zgodą na wycinkę zaledwie 13 drzew uznanych za zagrażające bezpieczeństwu ze względu na złą kondycję.