Wypukłe, czerwone pasy pojawiły się na dojazdach do niesławnego „ronda koło Makro” u zbiegu al. Witosa z ul. Krańcową.
Mają zmusić kierowców do wolniejszej jazdy oraz do tego, by dostrzegli znaki „STOP”, które na tym skrzyżowaniu są dla wielu wręcz niewidzialne.
– Pasy powstały na wniosek Komendy Wojewódzkiej Policji – wyjaśnia Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.
Urząd nie planuje na razie takiego oznakowania na innych problematycznych skrzyżowaniach. – Stosuje się to rzadko, żeby nie spowszedniało.
>>> Tutaj najłatwiej o wypadek lub kolizję. 5 najgorszych miejsc w Lublinie