88-letnia mieszkanka Lublina mogła w piątek stracić 18 tys. zł, ale mężczyzna, który przyszedł do niej po gotówkę najprawdopodobniej zorientował się, że został zatrudniony przez oszustów i zwrócił jej pieniądze
Wczoraj w Lublinie doszło do kilku prób oszustw. W jednym przypadku starsza osoba uwierzyła w wersję oszusta, który przedstawił się jako jej wnuk.
Mężczyzna powiedział 88-latce, że miał wypadek i potrzebuje pieniędzy. Po gotówkę miał przyjść policjant. Gdy nieznajomy zapukał do jej drzwi, kobieta oddała mu dwie papierowe koperty w foliowym worku, w których było prawie 18 tysięcy złotych.
Po chwili zapukał do niej ponownie. Powiedział, że to wszystko to oszustwo i oddał jej koperty z pieniędzmi. Przestrzegł, by nikomu ich nie oddawała.
Sprawę prowadzą policjanci z V komisariatu. - Mężczyzna, który zwrócił pieniądze, mógł zostać zatrudniony jako kurier do odbioru paczek lub przesyłek. Najprawdopodobniej zorientował się, że został zatrudniony przez oszustów i oddał pieniądze - informuje Andrzej Fijołek z lubelskiej policji.
Oszuści często działają w grupach, a ich role są podzielone. Jedni z nich telefonują przedstawiając się za wnuczka lub policjanta, a inne osoby odbierają pieniądze w umówionym miejscu. Policja przypomina osobom starszym, że oszuści wykorzystują ludzką ufność, otwartość i szczere intencje. Pamiętajmy, że ich pomysłowość i przebiegłość jest nieograniczona. Tylko rozsądek i rozwaga w tym przypadku mogą uchronić przed naciągaczami.