Gdzie w mieście mogą stanąć hipermarkety? Taki plan powstanie wkrótce w magistracie. Miejsce dla wielkich sklepów znajdzie się prawdopodobnie na terenie obecnego dworca PKS, przy Drodze Męczenników Majdanka (teren dawnego LZNS) czy w miejscu ogródków działkowych u zbiegu Unii Lubelskiej i Tysiąclecia.
Pomysł pojawił się teraz nie bez przyczyny. Trzech radnych chce zmienić plan zagospodarowania tak, żeby kielecka spółka Echo Investment mogła postawić na górkach czechowskich wielkie centrum handlowo-rozrywkowe. Najpierw trzeba jednak zmienić studium. – Wcześniej prezydent chce ustalić, gdzie w ogóle dopuszczamy postawienie sklepu z powierzchnią sprzedażową powyżej 2 tys. mkw. – tłumaczy Mazurek.
Wśród potencjalnych terenów pod wielkie obiekty zastępca prezydenta wymienia obszar obecnego dworca PKS (ma być przeniesiony w inne miejsce), u zbiegu Unii Lubelskiej i Tysiąclecia oraz przy Drodze Męczenników Majdanka (teren dawnego LZNS). Urzędnicy zadeklarują też, czy pod hipermarket wystawić w przyszłości teren obecnej zajezdni MPK przy al. Kraśnickiej.
O inwestycji Echo była wczoraj mowa w Ratuszu na Komisji Strategii i Rozwoju. Najpierw radni jednogłośnie pozytywnie zaopiniowali pomysł zmiany planu zagospodarowania. Jednak na zakończenie obrad radny Piotr Dreher (PiS) zażądał ponownego głosowania, bo, jak stwierdził, pomylił się. Po długich dyskusjach stanęło na tym, że komisja spotka się w czwartek przed sesją Rady Miasta. – Dla mnie pierwszy wynik jest wiążący – komentował Krzysztof Kwapisz, prokurent Echo Investment.
Echo Investment stara się o budowę centrum i ogólnodostępnego parku na Czechowie od trzech lat. Prezydent i radni nie godzili się na inwestycję, bo teren na górkach czechowskich przeznaczony jest na zieleń i rekreację. Echo dobrze o tym wiedziało, kupując tanio grunty. Przedstawiciele spółki tłumaczą, że za zmianę planu zagospodarowania oferują – oprócz parku – przebudowę ulic: Wyrwasa i Poligonowej oraz modernizację skrzyżowania alei Solidarności i Sikorskiego oraz Północnej.
Kontrowersje wokół inwestycji na górkach doprowadziły dwa lata temu do głośnej tzw. afery Deckerta. Szef kancelarii prezydenta Lublina został oskarżony o próbę wręczenia łapówki za głosowanie za zmianą planu zagospodarowania korzystną dla Echo (o procesie piszemy obok).