Przed godziną 23 wybuchł pożar targu przy ulicy Ruskiej w Lublinie. Na miejscu pracuje 14 zastępów straży pożarnej.
Ogromna smuga dymu pojawiła się nad dworcem PKS w Lublinie. Paliły się stragany od strony ulicy Ruskiej. Policjanci zablokowali przejazd i nie wpuszczali samochodów. Przed północą pożar udało się opanować. Strażacy musieli kawałek po kawałku dostawać się do straganów i gasić je.
Na skarpę przy ul. Ruskiej przyszli także właściciele stoisk targowych. Kilku z nich próbowało podbiegać bliżej, ale byli zawracani przez policjantów. Niektórzy płakali patrząc na pożar miejsca gdzie codziennie handlowali ubraniami. - Wszystko nam się spaliło - mówi młody mężczyzna.
Prawdopodobnie nikomu nic się nie stało. - Nie mamy informacji o osobach poszkodowanych. Pożar strawił właściwie wszystkie stoiska, w tej chwili trwa jego dogaszanie. Na tym etapie zbyt wcześnie mówić o przyczynach, będziemy wyjaśniać je wraz z policją - mówi dyżurny Komendy Wojewódzkiej PSP w Lublinie.