Co najmniej 6 milionów złotych sięgną straty po wczorajszym pożarze w siedzibie Lubzelu przy ul. Wolskiej w Lublinie. Ogień strawił 13 aut, w tym wozy pogotowia energetycznego. - Wszystkie jakie mieliśmy - mówi Dariusz Bigelmajer, dyrektor Zakładu Energetycznego Lublin-Miasto.
Płomienie przeniosły się na ocieplenie stropu parkingu. A później błyskawicznie ogarnęły całe podziemie. - Bo to wszystko wygląda jak jeden wielki piec - mówi kpt. Michał Badach, rzecznik lubelskich strażaków.
Z parkingu żywioł przeniósł się na świeżą elewację budynku Biura Obsługi Klienta. Języki ognia sięgały dachu. Dopiero po zamknięciu dla ruchu ul. Wolskiej i po odłączeniu napięcia w trakcji trolejbusowej strażacy mogli użyć drabiny. Główny budynek nie ucierpiał. - Jest w nim pełno dymu, trzeba go dobrze przewietrzyć, ale strat nie ma. Poza oknem, które musieliśmy wybić,
by wejść do środka - opowiada Wiesław Górski, jeden z walczących z ogniem strażaków.
Wielkie czarne kłęby dymu były widoczne nawet z odległych dzielnic Lublina. - Właśnie przez ten dym akcja gaśnicza była bardzo trudna. Strażacy musieli pracować w maskach tlenowych - mówi kpt. Badach. W sumie ogień gasiło
23 strażaków. Przyczyny pożaru nie są znane. Sprawę bada policja.
Z 13 samochodów, które spłonęły na podziemnym parkingu przy ul. Wolskiej, aż 6 to wozy pogotowia energetycznego. - Wszystkie, jakie mieliśmy - mówi Dariusz Bigelmajer, dyrektor Zakładu Energetycznego Lublin-Miasto. - Najbardziej żal dwóch specjalistycznych pojazdów z aparaturą wykrywającą uszkodzenia kabli. Jeden taki wóz kosztuje prawie milion złotych. Straty szacujemy na 6 milionów złotych.
Trwa kompletowanie zastępczych pojazdów dla pogotowia. - Ściągamy je z innych zakładów energetycznych. Sprzęt do wykrywania uszkodzeń będziemy sprowadzać z Zakładu Usług Technicznych - dodaje Bigelmajer.
Do budynku, pod którym wybuchł pożar, nie może teraz wejść nawet kierownictwo Lubzelu. Dokładne oględziny budynku i pogorzeliska zaplanowane są na dzisiaj. Dlatego dziś przez cały dzień Biuro Obsługi Klienta będzie nieczynne. Nie będzie można zawrzeć umów na dostawy energii, zlecić wymiany licznika, ani złożyć reklamacji od otrzymanego rachunku. Mieszkańcy, którzy używają liczników przedpłatowych, nie będą mogli wykupić kolejnej porcji energii.
Klienci, którzy przyjdą na ul. Wolską, by bez prowizji zapłacić swój rachunek za energię, będą kierowani do pobliskiej placówki Banku Gospodarki Żywnościowej przy ul. 1 Maja 16a. Opłaty nie będą tam obciążone prowizją.
Dzisiaj okaże się, czy budynek Lubzelu będzie dopuszczony do dalszego użytkowania. Co prawda, jego wnętrza nie zostały uszkodzone, wystarczy je tylko przewietrzyć. Ale nie wiadomo, jaki wpływ miała wysoka temperatura panująca w podziemnym parkingu na filary, na których wspiera się gmach. - Co będzie, jeśli biegli uznają, że budynku nie można użytkować? Jesteśmy gotowi do uruchomienia innego punktu obsługi. Wygospodarujemy do tego celu pomieszczenia w bazie położonej na sąsiedniej posesji; w stronę pl. Bychawskiego, tuż za rzeką - mówi Bigelmajer.