- Samorządy pobudowały sobie obrazki własnej próżności, tak jak lotnisko w Świdniku, które jest bankrutem i nikomu nie jest potrzebne - mówił Marian Kowalski podczas konwencji wyborczej w Lublinie. Było też głośne skandowanie "Marian! Marian", biało-czerwone plakaty, a na koniec koncert rapera.
Narodowcy rozpoczęli od odśpiewania hymnu. Potem Winnicki wygłosił krótką przemowę na temat kandydatury Mariana Kowalskiego, ochroniarza i instruktora fitness z Lublina oraz wiceprezesa Ruchu Narodowego.
Kowalski w grudniu ubiegłego roku ogłosił, że weźmie udział w wyborach na prezydenta. Podczas konwencji narodowiec przedstawił swój program polityczny. Zakłada on m.in.: likwidację powiatów, wzmocnienie obrony terytorialnej, likwidację ZUS oraz przejście na system prezydencki. - Chcę, by prezydent miał realną władzę, koniec partiokracji - grzmiał z klubowej sceny.
Kandydat przedstawił również swoją wizję działania samorządu: - Wszelkie inwestycje wojewódzkie, lokalne powinny być skoordynowane w skali kraju - stwierdził Kowalski i dodał, że wybudowanie obwodnicy wokół Lublina lub Garwolina było marnotrawstwem pieniędzy.
- Muszę podróżować po kraju i patrzę na ten smutny obrazek zmarnowanych pieniędzy, tych ekranów dźwiękochłonnych, tych wszystkich obwodnic. To jest fajna sprawa, ale powinno się to robić wszędzie, a nie tworzyć takie wyspy powszechnej szczęśliwości - mówił.
Wiceprezes Ruchu Narodowego krytycznie odniósł się również do portu lotniczego w Świdniku. - Samorządy pobudowały sobie obrazki własnej próżności, tak jak lotnisko w Świdniku, które jest bankrutem i nikomu nie jest potrzebne.
Zdaniem wiceprezesa narodowców w Polsce powinno istnieć powszechne, ale dobrowolne szkolenie wojskowe, polegające na dostępności strzelnic w całym kraju.
Po przemówieniu Kowalskiego swój koncert dał Basti, raper związany z Ruchem Narodowym.