Tego jeszcze nie było. W samym środku miasta będzie grająca i pokazująca czas fontanna. Za kilka dni projektanci mają przedstawić miejskim urzędnikom koncepcję nowego wizerunku fontanny na placu Litewskim. Widzieliśmy
te projekty.
To się zmieni. A im bliżej będziemy fontanny, tym lepiej dostrzeżemy jej urodę.
W pracowni MAWAR powstaje projekt remontu miejskiego wodotrysku. - Podstawowa sprawa to wymiana niecki. Trzeba całkiem wymienić dno, bo woda wsiąkała w grunt. Zostawimy burty, bo są z ładnego piaskowca. Gdy kamień będzie oczyszczony i zakonserwowany, zyska na wyglądzie - opowiada Jacek Mazurek, współwłaściciel pracowni. - Przy okazji wymiany i uszczelniania dna zostanie ono pokryte płytkami gresowymi. Sprawdziło się to w fontannie w Ogrodzie Saskim. Płytki pozwolą na ułożenie wzoru na dnie - kremowego tła, na którym będzie zielona rozeta.
Wzór przypomina trochę Różę Wiatrów, bo tworzyć będzie cyferblat słonecznego zegara, którym jednocześnie ma się stać fontanna.
- Godziny będą wyznaczały stalowe płyty wmontowane w dno. Dwunasta godzina będzie po stronie budynków UMCS. Ze środka ma wystawać sześciometrowa wskazówka. Będzie ważyć 500 kg, więc powinna obronić się przed wandalami - ma nadzieję projektant.
Zegar słoneczny nie jest zwykłym zegarem, przeliczanie pokazywanego czasu wymaga wiedzy. Obok fontanny będzie instrukcja jak sprawdzić czy dokładniej chodzi słońce po niebie, czy zegar na Poczcie Głównej i Lubliniance.
Gdy słońce zajdzie, fontanna będzie jeszcze atrakcyjniejsza. Zaplanowano, że główny 10-metrowej wysokości słup wody i niższe strumienie będą od dna po czubek... kolorowe.
- Pomarańczowe, niebieskie i czerwone reflektory będzie można palić nawet zimą, gdy wody nie będzie - zapewnia Mazurek, który zdradza jeszcze jedną zaletę wodotrysku. Fontanna ma grać.
Fachowo nazywa się to obrazem wodnym. Strumienie z dysz wydobywają się w rytmie muzyki, wysokie z wysokimi tonami, niskie z niższymi. Na placu Litewskim będą głośniczki, a w pomieszczenia Urzędu Miasta na placu Litewskim nadajnik. Resztę zrobi komputer i woda. - Zaproponujemy cytaty z "Czterech pór roku” Vivaldiego, ale oczywiście fontanna może rapować albo grać inna dowolną melodię - mówi projektant, który uważa, że wodotrysk powinien odzywać się w południe lub o określonych godzinach. Może też towarzyszyć uroczystościom na placu Litewskim.
Projekt ma być gotowy do końca lutego. Jest tylko jeden problem. Pieniądze na remont są w budżecie miasta, projekt też będzie, ale procedury przetargowe sprawią, że remont w najlepszym razie zacznie się latem. Zgodnie z lubelskim zwyczajem otwarcie kolejnej fontanny odbędzie się jesienią.