Nie działa jedna z architektonicznych atrakcji Centrum Spotkania Kultur. Montaż multimedialnej fasady kosztował ponad 2,7 mln zł. Jedynym rozwiązaniem wydaje się być wymiana wszystkich sterowników na całej ścianie frontowej budynku
Multimedialna fasada to specjalna siatka ledowa o powierzchni ponad 1 tys. mkw. zamontowana pod szklanymi panelami. Wyświetlane są na niej proste animacje, grafiki czy napisy informujące o wydarzeniach organizowanych w CSK, choć nie tylko.
Kosztowała ponad 2,7 mln zł i została sfinansowana z budżetu województwa lubelskiego. Ten wydatek miał być pokryty z unijnego dofinansowania na budowę największej marszałkowskiej instytucji kultury. Tak się jednak nie stało, bo montaż nie został ukończony przed końcem 2015 roku, kiedy rozliczano dotację.
Od maja tego roku fasada nie działa tak, jak powinna. Po tym, jak regularnie dochodziło do awarii sterowników poszczególnych paneli, w maju szefostwo instytucji zdecydowało o wyłączeniu instalacji. Od tamtej pory animacje na części fasady są wyświetlane z ustawionych na pl. Teatralnym projektorów.
– W ubiegłym roku wygasła gwarancja. Dlatego jeszcze w styczniu ogłosiliśmy zamiar przeprowadzenia wstępnych konsultacji rynkowych dotyczących wykonania modernizacji fasady. Chodziło o weryfikację jej stanu i opracowanie założeń technologicznych przyszłościowego rozwiązania wraz z wdrożeniem, utrzymaniem i usługą szkoleniową – mówi Andrzej Goliszek, rzecznik prasowy CSK.
Do dialogu technicznego zgłosiły się dwie firmy. Obie przeprowadziły wizję lokalną, ale ostatecznie żadna z nich nie zaproponowała rozwiązania problemu. Tylko jedna udzieliła odpowiedzi na piśmie. – Przekazała, że rozwiązania technologiczne zastosowane w fasadzie są przestarzałe, produkcja części zamiennych została zakończona, a nowe technologie są niekompatybilne, dlatego proponowanym rozwiązaniem jest wymiana całej siatki ledowej wraz z towarzyszącą jej elektroniką – informuje Goliszek.
I dodaje, że firma, która wykonała instalację, jeszcze przed końcem gwarancji informowała o możliwych kłopotach z dostępem do części. Dlatego zdecydowano się zakupić na zapas możliwie jak najwięcej sterowników, jednak w związku z powtarzającymi się awariami wszystkie zostały wykorzystane.
W korespondencji związanej z konsultacjami rynkowymi, uczestnicząca w nich firma wspomniała o kwocie ok. 6,5 mln zł. Tyle miałaby kosztować nowa fasada. – Nie jest to kwota wiążąca – zaznacza rzecznik Centrum Spotkania Kultur. I informuje, że instytucja obecnie szuka rozwiązań, które umożliwią sfinansowanie inwestycji. Wyraża też nadzieję, że jej koszt będzie niższy, niż ten podany przez jedną z firm. – Zależy nam na tym, żeby fasada funkcjonowała bezawaryjnie przez wiele lat. Chcemy, żeby te pieniądze były wydane sensownie i pracujemy nad jak najlepszym wyjściem z tej sytuacji – podsumowuje Andrzej Goliszek.