Na lubelskich Tatarach doszło do brutalnego napadu. Młody mężczyzna zaatakował nastolatkę, dusił ją i zabrał dwa telefony. Napastnik został niedawno zwolniony z aresztu.
16-latka zgłosiła się na policję w poprzedni poniedziałek po godzinie 3 w nocy. Opowiedziała, jak na osiedlu Tatary zaatakował ją mężczyzna. Z relacji nastolatki wynikało, że napastnik złapał ją za szyję i zaczął dusić. Mężczyzna zabrał dziewczynie dwa telefony komórkowe i uciekł.
Policjanci właśnie odnaleźli napastnika. Okazało się, że to 30-latek z Lublina.
– Był już notowany za podobne przestępstwa. W trakcie czynności odzyskano też skradzione telefony. Jeden z nich mężczyzna zdążył wstawić do lombardu – wyjaśnia kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik KMP w Lublinie.
We wrześniu 30-latek wyszedł z aresztu, do którego trafił za rozbój. Teraz wrócił za kraty. Spędzi tam najbliższe trzy miesiące. Mężczyzna przyznał się do napaści na nastolatkę. Grozi mu do 12 lat więzienia.