Nawet tysiąc nauczycieli z Lubelszczyzny jedzie jutro do Warszawy na ogólnopolską manifestację.
- Mamy flagi i transparenty - zapowiada Jacek Ogorzałek z lubelskiego oddziału Związku Nauczycielska Polskiego. - Jedziemy walczyć o znaczące podwyżki, które nam obiecywano - dodaje Celina Stasiak, prezes lubelskiego ZNP.
Teraz nauczyciele zarabiają na rękę od ok. 970 zł (stażysta) do 2,3 tys. zł (dyplomowany). Ministerstwo Edukacji Narodowej proponuje, żeby płace nauczycieli stażystów i nauczycieli kontraktowych wzrosły w tym roku o 200 zł brutto, a pensje nauczycieli mianowanych i dyplomowanych o 185 zł brutto. Wzrost wyniósłby wtedy od 7,7 do 14 proc.
Nauczyciele domagają się podwyżek sięgających 50 proc. To by oznaczało, że nauczyciel stażysta dostanie 600 zł brutto podwyżki, a nauczyciel dyplomowany 1,1 tys. podwyżki.
Związkowcy grożą, że jeśli rząd nie zacznie rozmawiać z nauczycielami o większych podwyżkach, w maju dojdzie do strajku nauczycieli. W efekcie nie będzie matur.
(MB)