- Nie zgadzam się na potężny nadajnik nad moją głową! Takie promieniowanie jest bardzo szkodliwe dla ludzi -
Mieszkańcy osiedla Botanik są jednak zdeterminowani.
- Nie pozwolimy na zainstalowanie u nas masztu - zapewniają.
Pod koniec listopada powołali do życia "Społeczny Komitet Przeciwko Elektroskażeniom”, rozpoczęli też zbieranie podpisów pod specjalnym pismem do władz miasta.
- Oczywiście, że się wpisałam na listę. Mam małe dzieci. Chcę, żeby były zdrowe - tłumaczy pani Natalia.
W poniedziałek późnym wieczorem przedstawiciele Komitetu Protestacyjnego zanieśli swoją petycję do Ratusza. Dzisiaj organizują spotkanie informacyjne dla mieszkańców osiedla Botanik.
- Powiemy ludziom, jak wygląda sytuacja, przekonamy, żeby poparli nasz protest. Zdecydujemy, co dalej - mówi Kazimierz Kajak. - Chcemy sprawę załatwić kulturalnie, bez szumu i niepotrzebnego zamieszania. Ale jeśli zajdzie potrzeba....
(mfs)