Unieważniony został przetarg na sprzęt dla nowego żłobka przy ul. Zelwerowicza. Problemem okazało się wyposażenie kuchni. Mimo to władze miasta zapewniają, że placówka zostanie otwarta zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, a posiłki będą początkowo dowożone z kuchni innego żłobka.
Pachnący nowością, przestronny budynek jest praktycznie gotowy. Zaprojektowano go z myślą o 210 dzieciach, ale może pomieścić nawet dwukrotnie więcej. Jak to możliwe?
– W międzyczasie zmieniły się przepisy – mówił nam w maju Tadeusz Dziuba, dyrektor Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta. Już wtedy trwał przetarg na dostawę niezbędnego wyposażenia, głównie dla kuchni. Zakończył się dopiero w zeszłym tygodniu. Porażką.
Jedna część zakupów obejmowała komplet mobilnych ścianek do ustawiania między bawialniami a sypialniami oraz windę gastronomiczną do kuchni. Do Ratusza nie zgłosił się żaden chętny dostawca.
Z innych powodów unieważniono zlecenie na dostawę i montaż niezbędnego wyposażenia kuchni, pralni z prasowalnią oraz dla dwóch pomieszczeń do mycia nocników. Na liście zakupów były m.in. zmywarki, duże chłodziarki i zamrażarki, piec gazowy, tzw. taboret gazowy, kuchenki, stoły robocze, stoły ze zlewami, umywalki, regały, maszyny piorące i suszarki oraz specjalne urządzenie do dezynfekcji nocników.
Z całej listy nie kupiono niczego, chociaż do urzędu zgłosiły się dwie firmy gotowe dostarczyć sprzęt. Obie zmieściły się w kwocie zarezerwowanej na zakupy. Ratusz oszacował zlecenie na prawie 630 tys. zł, tańsza firma chciała nieco ponad 400 tys., a droższa niecałe 500 tys. zł. Kłopot w tym, że obie oferty okazały się wadliwe i zostały odrzucone. Dlatego również ta część przetargu zakończyła się klapą.
Co dalej?
– Analizujemy wszystkie możliwości na jakie pozwala prawo zamówień publicznych. Nie zapadły jeszcze decyzje w jakiej formule zamówienie zostanie powtórzone – wyjaśnia Joanna Bobowska z Urzędu Miasta. Do otwarcia żłobka zostało nieco ponad 40 dni, tymczasem Urząd Miasta zakładał, że dostawy sprzętu potrwają 70 dni, a na razie nie ma nawet dostawców.
Mimo to placówka ma być otwarta bez opóźnień. – Nie zmienił się termin otwarcia żłobka przy Zelwerowicza, szykujemy się, by od początku września przyjąć już dzieci – zapewnia Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. Nabór maluchów już się zakończył, a na początek sierpnia zaproszono rodziców na podpisanie umów.
– W czasie, gdy będą kończyły się prace związane z urządzeniem kuchni, jedzenie będzie przygotowywane w żłobku przy ul. Wolskiej i dowożone do czasu, gdy będzie możliwość przygotowania posiłków już przy Zelwerowicza – uspokaja Krzyżanowska.
Talerze, sztućce i kubki są już zamówione, ich zakupem zajął się Miejski Zespół Żłobków, któremu udało się też rozstrzygnąć przetargi na garnki i różne sprzęty AGD: od gofrownicy, przez sokowirówkę po miksery i krajalnice. Dłużej trwa zamawianie mebli, w piątek ponowiony został przetarg na krzesełka, stoliki i dziecięce leżaczki. Powinny dotrzeć do 23 sierpnia.