Żeby się niektórzy nie zdziwili, gdy niedługo zostaną wezwani na policję – oznajmiła uczniom dyrektorka Gimnazjum nr 16. To zemsta za zdjęcie pani dyrektor w Internecie – uważają gimnazjaliści.
– Wszelkie przestępstwa związane z nieprzestrzeganiem prawa, kradzieżą, przemocą, w tym również z przemocą internetową, mamy obowiązek zgłaszać na policję. Przemocy internetowej mieliśmy już w ciągu historii naszej szkoły wiele. I za każdym razem wszystkie sytuacje zostały wykryte – mówiła dalej dyrektor. – Nie będziecie się czuli bezkarnie (…). Żeby się niektórzy nie zdziwili, gdy niedługo zostaną wezwani na policję.
Zdaniem uczniów, straszenie policją to zemsta pani dyrektor za umieszczenie jej zdjęcia w Internecie. Sprawa dotyczy kamer, które dyrekcja gimnazjum ponad rok temu zdecydowała się zamontować w szkolnych łazienkach, tłumacząc to troską o bezpieczeństwo uczniów.
Na zdjęciu jest Barbara Warda, a za nią monitor, na którym widać obraz z kamer. Pod fotografią ktoś zamieścił podpis: "Monitoring w szkolnych kiblach. Gdyby któryś z uczniów chciał otworzyć Komnatę Tajemnic…”.
Przeczytaj artykuł, z którego pochodziło zdjęcie: Oko kamery podpatruje, co dzieje się w szkolnych łazienkach
Zdjęcie znikło z Internetu na początku maja. Ale to nie koniec historii. Sprawa oburzyła rodziców.
– Nauczyciele powinni uczyć, a nie straszyć nasze dzieci policją – mówi matka jednego z uczniów. – Nawet jeżeli takie zdjęcie się pojawiło, to nie było w nim nic obraźliwego – dodaje inny z rodziców. – A jeżeli ktoś się poczuł urażony, to może zgłosić sprawę na policję, a nie straszyć wszystkich uczniów. To ma być szkolne wychowanie?
– Ja tego zdjęcia nie widziałam. W ogóle nie zaglądam do portalu, na którym zostało zamieszczone – mówi tymczasem Barbara Warda. Nie chce jednak powiedzieć, czy zgłosiła sprawę na policję.
Dyrektor dodaje, że komunikat przez szkolny radiowęzeł ma tylko i wyłącznie charakter wychowawczy: Informujemy dzieci, że przestępstwo jest zawsze przestępstwem. I że grozi za nie kara.
– Temat przestępczości internetowej z pewnością powinien być poruszany w szkole. Trzeba uczniom powiedzieć, co faktycznie grozi za publikowanie w sieci np. treści obraźliwych. Takie uświadamianie w szkołach jest jak najbardziej wskazane – podkreśla Krzysztof Babisz, lubelski kurator oświaty.
Zaznacza jednak, że grożenie uczniom, że mogą być wezwani na policję, było wypowiedzią "niefortunną”. – Pani dyrektor powinna raczej powiedzieć: "Pamiętajcie, że jeżeli popełnicie jakieś przestępstwo, możecie zostać wezwani na policję”.