Wyższe wynagrodzenia, większe obsady dyżurów i gwarancja zatrudnienia dla absolwentów studiów pielęgniarskich na przynajmniej dwa lata. To główne postulaty pielęgniarek i położnych, które na 12 maja szykują strajk.
Ich sytuacji zawodowej było poświęcone środowe posiedzenie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego (WKDS) w Lublinie (na zdjęciu). Wzięli w nim udział przedstawiciele urzędu marszałkowskiego, NFZ, niektórych placówek służby zdrowia, organizacji zawodowych pielęgniarek i położnych.
Uczestniczyli w nim również przedstawiciele ministerstwa zdrowia i posłanka Joanna Mucha, członek sejmowej komisji zdrowia.
Posiedzenie zostało zwołane z inicjatywy pielęgniarek.
– Są oddziały, gdzie na dyżurze jest tylko jedna pielęgniarka. Jak w takiej sytuacji można zapewnić pacjentom odpowiednią opiekę? – pyta Andrzej Tytuła, przewodniczący Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Lublinie. – Pielęgniarek jest coraz mniej, m.in. dlatego, że absolwenci studiów pielęgniarskich nie mają żadnej motywacji. Dlatego postulujemy o zapewnienie im zatrudnienia na przynajmniej dwa lata.
– Sytuacja pielęgniarek to tykająca bomba, która być może nie wybuchnie w tym lub w przyszłym roku, ale za 10 lat na pewno jeśli czegoś w tej sprawie nie zrobimy. Będę się starała przekonać moich kolegów, żeby wzięli pod uwagę te postulaty – mówi Joanna Mucha.
Na wniosek wojewody Wojciecha Wilka WKDS powołała grupę roboczą, która opracuje wnioski zgłoszone przez organizacje zawodowe pielęgniarek i położnych. W skład grupy weszli przedstawiciele wojewody, urzędu marszałkowskiego, reprezentanci pracodawców i organizacji zawodowych pielęgniarek i położnych.
Strajk pielęgniarek, który odbędzie się 12 maja, ma mieć różne formy w zależności od placówki.