Nawierzchnia z tworzywa sztucznego miałaby zastąpić piasek w ogródku jordanowskim na skraju pl. Litewskiego.
- Nawierzchnie robione są z tworzywa o różnej gęstości, wiadomo że pod huśtawką podłoże musi być bardziej miękkie i amortyzujące upadek, niż gdzie inndziej - mówi Tomasz Radzikowski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta. - Jeszcze nie tak dawno nawierzchnia placu była brzydkim klepiskiem. Teraz jest wysypana piachem, ale i ten szybko się brudzi - dodają urzędnicy.
Nie wiadomo jeszcze, jak na pomysł wyłożenia placu zabaw kolorowym tworzywem zareaguje wojewódzki konserwator zabytków. A bez jego zgody na pl. Litewskim nie można prowadzić jakichkolwiek prac. Dziś miejscy urzędnicy mają w tej sprawie rozmawiać z konserwatorem.
A Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków od dawna krytykuje wygląd placu zabaw. To na jego polecenie naprawiano ogrodzenie ogródka. Konserwatorowi nie podoba się też sama lokalizacja placu pomiędzy ruchliwym przystankiem autobusowym a parkingiem Wydziału Pedagogiki i Psychologii UMCS.
Miejscy urzędnicy twierdzą, że to jest odpowiednie miejsce na plac, bo w tak reprezentacyjnym zakątku powinien się znaleźć kącik dla dzieci. Magistrat nie wyklucza jednak przeniesienia placu w inne miejsce. Nieoficjalnie mówi się o okolicach obecnej stacji meteorologicznej.
Wraz z nową nawierzchnią placu zabaw miasto chciałoby też zamontować tam nowe urządzenia z kolorowych tworzyw. Do tej pory mieli zgodę wyłącznie na urządzenia z drewna.