Nominacja w tym plebiscycie chluby nie przynosi. Stowarzyszenie Umarłych Statutów od trzech lat tropi najbardziej niedorzeczne zasady ustalone w polskich szkołach. W tegorocznej edycji spore szanse na wygraną ma liceum z Lublina. Wygrało pierwszą rundę i awansowało do kolejnego etapu.
W tym roku w plebiscycie bierze udział osiem różnych jednostek oświatowych z całej Polski. Głosowania odbywają się w parach. Przez pierwszą rundę bez problemów przebrnęło XXI Liceum Ogólnokształcące im. św. Stanisława Kostki w Lublinie, którego rywalem była w ćierćfinale Szkoła Podstawowa im. Stanisława Wyspiańskiego w Kawnicach koło Konina. Lubelski ogólniak wygrał głosowanie internautów zdecydowanie: 1536 do 257 i przeszedł do kolejnego etapu, który odbędzie się w najbliższy poniedziałek, 22 stycznia.
Czym „Biskupiak” podpadł organizatorom plebiscytu i Internautom?
W Regulaminie Ucznia, który jest załącznikiem do Statutu XXI LO i stanowi jego integralną część, znalazł się zapis (paragraf 31 pkt. 2), w którym szkoła zobowiązuje ucznia, aby jego wszelkie aktywności w placówce i poza nią (taki jak publiczne wystąpienia, publikacje w mediach, aktywność w internecie) były „chlubne dla szkoły charakterze katolickim”. Kara może zostać wymierzona m.in. za, jak to określono, „udział we wszelkiego typu pokazach ciała, konkursach i przedstawieniach”, a także „udostępnianie własnego wizerunku w przedsięwzięciach niezgodnych z duchem szkoły katolickiej”.
– Jest to nieodpowiednie co najmniej z kilku powodów – wyjaśnia wiceprezes SUS DaniejSjargi. – W statucie nie określono, jakie zachowania uważane są przez szkołę za „chlubne”, a jakie nie. Nie wiadomo także, co rozumie się przez „pokazy ciała”. Czy to oznacza, że uczeń uprawiający kulturystykę nie może chwalić się osiągnięciami w swojej dziedzinie? A może można go ukarać już za samo udostępnianie własnych fotografii w internecie? Takie rzeczy zawsze muszą być dokładnie sprecyzowane.
Co więcej, lubelskie XXI LO – mimo, że katolickie – jest również szkołą publiczną, współfinansowaną przez wszystkich podatników. Musi więc działać zgodnie z krajowymi przepisami. Tymczasem według Prawa oświatowego, nauczanie i wychowanie w systemie oświaty za podstawę przyjmuje uniwersalne zasady etyki, respektując jednocześnie chrześcijański system wartości.
– Katolicki system wartości nie musi być tym samym, co wartości wspólne dla całego chrześcijaństwa, a do publicznej szkoły, nawet prowadzonej przez kościół katolicki, nie muszą przecież wcale uczęszczać wyłącznie katolicy. Może to oznaczać, że szkoła bezprawnie ogranicza konstytucyjną wolność religii – dodaje Sjargi.
Szkoła podstawowa w Kawnicach, z którą wygrało XXI LO nominowana była do plebiscytu za to, że wymaga od uczniów, by podczas Dnia Papieskiego przychodzili do szkoły na galowo. Ze statutu nie wynika, kiedy przypada owo święto, ale ze strony internetowej placówki dowiadujemy się, że wypada aż dwa razy w roku – 16 X i 2 IV.
– Krytycznie należy ocenić dwukrotne wymuszanie na uczniach założenia odświętnego ubioru w dniach, które nie mają charakteru świąt państwowych lub dni charakterystycznych dla społeczności szkolnej. Jednocześnie szkoła nie wprowadza podobnych wymogów przy okazji ewentualnych apeli z okazji Dnia Nauki Polskiej, Święta Chrztu Polski czy Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, które mają status świąt państwowych – zwraca uwagę rzecznik SUS Damian Zdancewicz. – Może to naruszać neutralność światopoglądową szkoły publicznej, ponieważ nie każdy uważa Jana Pawła II za świętego. A postać ta nie jest nawet patronem tej szkoły, co ewentualnie mogłoby jakoś uzasadniać jej szczególne traktowanie w kontekście postaci historycznej.
Członkowie Stowarzyszenia zwracają przy okazji uwagę na przestarzałą, ich zdaniem, definicję stroju galowego.
– Uczniowie i uczennice zobowiązani są do ubierania się w białą bluzkę lub koszulę i ciemne spodnie lub spódniczkę. Tymczasem współcześnie rzadko widuje się, by sytuacjach oficjalnych ludzie ubierali się akurat w ten sposób. Mamy mnóstwo strojów galowych, które wyglądają nieco inaczej, ich noszenie nijak nie ujmuje powadze wydarzenia. Pora chyba dostosować zasady do wymogów współczesności – dodaje Damian Zdancewicz.
Głosowanie odbywa się w mediach społecznościowych Stowarzyszenia Umarłych Statutów – na Facebooku i Instagramie. Zwycięzców poznamy pod koniec miesiąca.