Jeszcze niedawno murowanym kandydatem do zajęcia pierwszego miejsca lubelskiej listy PO do Sejmu był Włodzimierz Karpiński. Notowania szefa PO w regionie zaczęły jednak spadać po tym, jak na początku czerwca złożył dymisję z funkcji ministra skarbu, w związku z aferą taśmową. Premier Ewa Kopacz sugerowała nawet, by osoby wówczas zdymisjonowane nie startowały w wyborach parlamentarnych.