Kolczyki, zawieszki, naszyjniki, bransolety i pierścionki teoretycznie prestiżowych światowych marek, a faktycznie – podróbki, sprzedawano w lubelskich galeriach handlowych. Właściciele stoisk będą mieli duże kłopoty.
Sprawa wydała się, gdy funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej rozpoczęli w lubelskich centrach handlowych kontrole dotyczące ochrony praw własności intelektualnej. Na dwóch stoiskach zauważyli podrabianą biżuterię kilku ekskluzywnych marek.
–W sumie zabezpieczyli 291 sztuk podróbek. Wszystkie, mimo markowych oznaczeń, imitowały jedynie towary luksusowe. Od oryginałów różniły się wyglądem, ceną oraz jakością wykonania – informuje lubelska SCS. – Gdyby wyroby były oryginalne ich wartość rynkowa wyniosłaby blisko 1,5 mln złotych.
Towar zatrzymano i powiadomiono kancelarie prawne reprezentujące właścicieli praw do znaków towarowych.
– Wprowadzanie do obrotu towarów z podrobionymi znakami towarowymi to przestępstwo. W przypadku, gdy sprawca uczyni sobie z nieuprawnionego używania znaku towarowego stałe źródło dochodu kara może być naprawdę dotkliwa. To nawet do 5 lat pozbawienia wolności – informują pracownicy KAS.
W ubiegłym roku lubelska Służba Celno-Skarbowa nie dopuściła do nielegalnego obrotu prawie 100 tys. szt. towarów naruszających prawa własności intelektualnej. To m.in. odzież, obuwie, zegarki, akcesoria samochodowe, torby, portfele, plecaki, kosmetyki, leki i wyroby farmaceutyczne, zabawki, okulary oraz części i akcesoria do telefonów komórkowych.