500 Żydów z Izraela przyjechało do Lublina, żeby wziąć udział z misterium "Pamięć zagłady” na placu Zamkowym w Lublinie. Jego pomysłodawcą jest Tomasz Pietrasiewicz, dyrektor Ośrodka Brama Grodzka - Teatr NN.
Żydzi, którzy przyjechali do Lublina, by uczcić likwidację lubelskiego getta najpierw zwiedzili nasze miasto. W środę po południu wzięli też udział w warsztatach historycznych w sześciu lubelskich szkołach. – By lepiej się poznać i zintegrować – tłumaczy Zetar
Najpierw na placu Zamkowym odczytano nazwiska żydowskich mieszkańców Lublina, którzy zostali zamordowani w czasie Zagłady.
Punktualnie o godz. 18.15 zgasły wszystkie światła na terenie dawnej Dzielnicy Żydowskiej. W tym samym momencie w odkrytych wcześniej studzienek kanalizacyjnych rozbłysły smugi światła. Zgromadzeni przed zamkiem usłyszeli pierwsze dźwięki oratorium.
Libretto do misterium powstało na bazie fragmentów dziennika Idy Gliksztajn, która opisała zagładę lubelskiego getta. Wspólnie czytali go Polacy i Żydzi. Na finał wszyscy zgromadzeni na Placu Zamkowym zaśpiewali piosenkę "Cały świat to jeden wąski most” ("Kol Haolam Kulo”). I zapalili symboliczne lampki z polskim i hebrajskim tytułem misterium: "Lublin. Pamięć Zagłady” (na zdjęciu).