Żadnych kuchenek mikrofalowych, farelek, czy telewizorów. Jeśli takie urządzenia znajdą się w pokoju w akademiku, uczelnia może je skonfiskować. – Wcale nie oszczędzamy na prądzie. Chodzi o bezpieczeństwo – tłumaczy Politechnika Lubelska.
– Administracja postanowiła zakazać używania w akademikach wszelkich sprzętów elektrycznych oprócz komputerów – napisali do nas mieszkańcy jednego z Domów Studenckich przy ul Nadbystrzyckiej w Lublinie. – Co jakiś czas pokoje są kontrolowane. Jeśli w środku będzie mikrofala, farelka, telewizor lub inne "urządzenie zakazane”, zostaje skonfiskowane, a osoba posiadająca to urządzenie może być wyeksmitowana!
Sprawdziliśmy. Okazuje się, że takie ograniczenia zostały zapisane w regulaminie domów studenckich. – A ten został zaakceptowany przez samorząd studentów i z którym każdy przy kwaterowaniu musi się zapoznać – tłumaczy Iwona Czajkowska-Deneka, rzecznik PL.
Regulamin zabrania mieszkańcom akademika "używania w pokojach mieszkalnych kuchenek, grzejników elektrycznych oraz innych źródeł ciepła nie stanowiących stałego wyposażenia pokoju”. – Jeżeli takie urządzenia znajdą się w pokojach, konfiskujemy je i zwracamy przy wykwaterowaniu. Ale o eksmisji studentów nie ma jednak mowy – zapewnia rzeczniczka.
Komputery legalne
Studenci mogą mieć w pokojach tylko komputery, bo te "służą do nauki”. Ale telewizory już nie, więc mieć ich nie można. – Nie byłoby problemu, gdyby w pokoju był jeden telewizor – usłyszeliśmy na uczelni. – Ale zdarzają się po trzy w jednym pomieszczeniu. A do tego po trzy czajniki elektryczne, kuchenki mikrofalowe i jeszcze inne urządzenia. Jest ich tak dużo, że studenci nie mają miejsca do nauki.
Do przygotowywania posiłków mają wystarczyć ogólnodostępne kuchnie. – Jeżeli jest ich za mało, należy zwrócić się do kierowników obiektów – radzi rzeczniczka uczelni.
– W kuchni na każdym piętrze jest tylko jedna kuchenka, czyli 4 palniki na 36 osób. To stanowczo za mało – twierdzą studenci. Uczelnia widzi to inaczej. – Kuchnie są często w ogóle nieużywane, bo gotowanie i smażenie przeniosło się do pokoi. To niebezpieczne – podkreśla Czajkowska-Deneka. – Studenci nagminnie zaklejają "czujki”, co w przypadku pożaru grozi katastrofą. Zdarzały się przypadki pozostawienia bez opieki włączonej kuchenki elektrycznej z garnkiem na palniku.
Inne lubelskie uczelnie są bardziej liberalne. – Zakładamy, że mieszkają u nas poważni, dorośli ludzie – mówi Krystyna Sajewicz, kierowniczka Działu Spraw Socjalnych Uniwersytetu Przyrodniczego. – Akademik to dla studentów drugi dom. Zakazywanie używania telewizorów czy kuchenek mikrofalowych byłoby nieludzkie.
Podobnie jest na UMCS. – Takie sprzęty można mieć w pokojach po uzyskaniu zgody administratora akademika. A z tym nie ma problemu. Nie ma też mowy o żadnej konfiskacie – tłumaczy Anna Guzowska, rzecznik uniwersytetu. – Akademiki, które remontujemy, sami wyposażamy w takie urządzenia.
Szef samorządu studentów PL zapowiada, że zajmie się sprawą. – Z jednej strony są względy bezpieczeństwa, z drugiej inne uczelnie jakoś to rozwiązały. Zobaczymy, co da się z tym zrobić – mówi Arkadiusz Urzędowski.