Tylko od stycznia do marca lubelscy celnicy wykryli kilkadziesiąt prób nielegalnego wwozu gotówki. Grozi za to wysoka grzywna
W I kwartale tego roku funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej wykryli kilkadziesiąt prób nielegalnego przewozu gotówki w różnych walutach. Mowa o blisko 370 tys. EUR, ponad 250 tys. USD, ponad 550 tys. PLN, prawie 290 tys. UAH i ponad 10,5 tys. BYN. W przeliczeniu na złotówki daje to równowartość ponad 3,1 mln zł.
Obowiązku zgłoszenia gotówki nie dopełnili podróżujący samochodami osobowymi i autokarami, jak również kierowcy ciężarówek.
- Najczęściej gotówka ukrywana była w podręcznych bagażach, ale zdarzało się, że funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej znajdowali ją też w bardziej nietypowych miejscach, np. pod odzieżą wierzchnią, czy w kokpitach pojazdów – mówi Michał Deruś z Izby Administracji Skarbowej w Lublinie. I jak dodaje: - W wielu przypadkach w wykryciu pomagał węch służbowych czworonogów. Lubelska KAS posiada kilka psów specjalnie przeszkolonych do wyszukiwania waluty.
Za utajenie gotówki lub podanie nieprawdziwych danych podróżni zostali ukarani mandatami na łączną kwotę ponad 160 tys. zł. Najwyższy mandat – 15 tys. zł – przypadł mężczyźnie, który na teren Unii Europejskiej chciał wwieźć ponad 140 tys. zł. Służby przypominają, że złożenie deklaracji dewizowej obowiązuje przy przewozie równowartości co najmniej 10 tys. euro.