Do końca roku na terenie województwa lubelskiego odstrzelonych ma zostać ponad 5 tys. dzików. Zarządzenie w tej sprawie wydał właśnie wojewoda lubelski
Od początku roku w Lubelskiem stwierdzono 38 ognisk występowania ASF. W najbliższym czasie najprawdopodobniej zostaną ogłoszone trzy kolejne. Najgorzej sytuacja wygląda w powiatach: biłgorajskim, zamojskim, hrubieszowskim, tomaszowskim i lubartowskim.
– Podstawowym czynnikiem występowania choroby jest nadmierna presja wirusa ASF ze środowiska naturalnego. Wynika ona z bardzo dużej, wyższej niż szacowano, populacji dzików w tej części województwa lubelskiego – mówi Mirosław Welz, zastępca głównego lekarza weterynarii, który w czwartek wziął udział w posiedzeniu Zespołu Doradczego ds. Zapobiegania oraz Zwalczania ASF w województwie lubelskim.
Na spotkaniu (zamkniętym dla prasy) zapadła decyzja o dalszych działaniach.
– Podpiszę rozporządzenie o kolejnym odstrzale sanitarnym, który będzie dotyczył 5178 dzików na terenie naszego województwa w terminie do 31 grudnia – zapowiedział wojewoda lubelski Lech Sprawka.
Akcja ma być przeprowadzona we współpracy ze służbami mundurowymi: policją, wojskiem i strażą pożarną. Wykorzystane w niej zostaną m.in. drony.
– Chcemy je wykorzystać do identyfikacji miejsc występowania dzików. Pozwoli to dokładnie oszacować ich rzeczywistą liczbę. Ułatwi nam to też planowanie działań związanych z odstrzałem sanitarnym, żeby były one skuteczniejsze od poprzednich – tłumaczy wojewoda.
W marcu tego roku Polski Związek Łowiecki informował, że na terenie naszego regionu występuje ok. 1060 dzików. Skąd wzięła się więc prawie pięciokrotnie wyższa liczba zwierząt do odstrzału?
– Gdyby ten szacunek z początku roku był realny, to w chwili obecnej dzików w województwie lubelskim praktycznie nie powinno być. A sytuacja jest zupełnie inna. Nasze informacje wskazują na to, że populacja jest dużo wyższa niż ta pierwotnie szacowana – mówi Welz.
I dodaje, że świadczy o tym m.in. liczba prawie 700 padłych dzików czy wyrządzone przez te zwierzęta szkody łowieckie. Zdaniem zastępcy głównego lekarza weterynarii, dzików na terenie naszego województwa może być nawet dziesięć tysięcy.
Odstrzał sanitarny to nie jedyny sposób na walkę z ASF. Planowane są m.in. intensywne akcje poszukiwania padłych dzików. Wojewoda zapowiada też kontrole i akcje informacyjne dotyczące konieczności stosowania zabezpieczeń bioasekuracyjnych.
– Chcemy przekonać rolników, że bez bioasekuracji z afrykańskim pomorem świń sobie nie poradzimy – podsumowuje Lech Sprawka.