Przy przenoszeniu pomnika zapomniano o urnach pod obeliskiem
- O przeprowadzce dowiedziałem się dopiero w minioną sobotę. Przyjechałem na miejsce razem z kolegą. W ziemi wypatrzyliśmy metalową urnę - mówi Roman Litman, przewodniczący lubelskiej filii Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie. Na miejsce wezwał policję, która wydobyła z ziemi jeszcze trzy inne urny. Do spółki Arkady ma żal o to, że nie powiadomiła go o rozpoczęciu przeprowadzki pomnika. - Z naszych rozmów wynikało, że takie zawiadomienie będzie.
Żydzi są oburzeni. - Inwestor nie uszanował tego, co dla nas jest największą świętością - mówi Piotr Rytka-Zandberg z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie. - Całe szczęście, że urny nie zginęły ani nie zostały w jakiś sposób zbezczeszczone.