Unieważniony zostanie miejski przetarg na przebudowę Al. Racławickich, ul. Lipowej i ul. Poniatowskiego. Ogłosił to dzisiaj prezydent Lublina
Swoją decyzję o unieważnieniu przetargu prezydent tłumaczy niepewnością co do przyznania miastu większych funduszy na inną, o wiele droższą inwestycję, czyli budowę dworca metropolitalnego. - Szacujemy go na ponad 300 mln zł, będziemy potrzebowali 100 mln z funduszy europejskich - mówi Krzysztof Żuk. - Nie rezygnujemy z przebudowy Al. Racławickich - zastrzega prezydent. - Do Racławickich, Lipowej i Poniatowskiego wrócimy w momencie, gdy będziemy mieli pełne zbilansowanie naszych potrzeb.
Prezydent zapewnia, że skala wycinki będzie mniejsza niż ta, którą uwzględniono w pierwotnym projekcie. - Taki przegląd już się odbył - mówi Żuk. – Do wycięcia fizycznego jest około 90 drzew.
Według przedstawionej przez Żuka informacji, spośród 88 drzew przeznaczonych do wycinki wzdłuż Al. Racławickich do przesadzenia w inne miejsce nadaje się 57. Wzdłuż ul. Lipowej spośród 29 drzew zakwalifikowanych do wycinki możliwe miałoby być przesadzenie 20. W przypadku ul. Poniatowskiego mowa jest o 55 drzewach do przesadzenia spośród przeznaczonych do wycinki, których, jak się okazało jest 109, a nie 77 jak podawano wcześniej.
Wczoraj swój sprzeciw wobec planowanej wycinki pokazała prezydentowi część artystów uczestniczących w gali rozdania miejskich nagród kulturalnych. Niektóre z osób przyszły na wydarzenie w koszulkach będących wyrazem sprzeciwu wobec usuwania zieleni.
Jeszcze dzisiaj ma dojść do protestu przeciwników przebudowy wiążącej się z wycinką drzew. Ich akcja rozpocznie się o godz. 16 u zbiegu Al. Racławickich i al. Długosza. – Przebudowa nie musi być prowadzona kosztem drzew – przekonuje Szymon Pietrasiewicz z Lubelskiego Ruchu Miejskiego, jeden z organizatorów protestu. Nie odwołuje dzisiejszej akcji. – Odroczenie wycinki nie jest rozwiązaniem.
Tymczasem prezydent przekonuje, że nie są już możliwe gruntowne zmiany w projekcie przebudowy. – Nie możemy rozpocząć dyskusji o koncepcji przebudowy Al. Racławickich, ul. Lipowej i Poniatowskiego. Czas na dyskusję minął – przekonuje Żuk. Wyklucza rezygnację z poszerzania jezdni o dodatkowe pasy ruchu na skrzyżowaniach, a także wykreślenie z projektu krytykowanych zatok przystankowych, choćby tej przy szkołach chemicznych. – Teoretycznie można sobie wyobrazić, że autobusy zatrzymują się na buspasie – mówi prezydent. – Ale jeśli popatrzymy na ilość zatrzymujących się tam pojazdów, to ta zatoka jest ważna z punktu widzenia bezpieczeństwa.
>>> Protest przeciwko wycince drzew z Al. Racławickich w Lublinie. Wejdą na drzewa, bo chcą je ocalić