We wtorek policjanci zatrzymali na ul. Dworcowej obywatela Bułgarii, który miał prowadził poloneza mając w organizmie ponad 2 promile alkoholu. W piątek sprawca wypadku na Drodze Męczenników Majdanka miał ponad 4 promile, a dzień później inny – mając ponad 3 promile uderzył autem w słup.
Jak walczyć z pijanymi kierowcami i jak ich karać? Po naszym poniedziałkowym artykule na ten temat w redakcji nie milkły telefony. Czytelnicy nie kryli oburzenia wobec morderców za kierownicą.
– Jeżeli ktoś zostaje skazany na rok więzienia to powinien mieć wyrok rozłożony na raty – twierdzi jedna z Czytelniczek. – Do celi powinien zgłaszać się w piątek po południu i wychodzić w poniedziałek rano. W pozostałe dni mogliby pracować.
Andrzej W. niedawno stracił prawo jazdy. Kiedy pijany wsiadał do samochodu, przypadkowy przechodzeń zadzwonił po policję. Zdążył przejechać kilkaset metrów. Został zatrzymany. Miał prawie 2 promile.
– W ciągu kilku minut zawalił mi się świat – opowiada Andrzej W. – Uświadomiłem to sobie następnego dnia w domu. Szkoda, że po fakcie.
Musiał zmienić pracę. W poprzedniej warunkiem było korzystanie z własnego samochodu. Teraz czeka na wezwanie do sądu.
Według wielu osób problem pijaństwa kierowców tkwi w naszej mentalności. Tak uważa również Beata Górna-Gielara, przewodnicząca wydziału grodzkiego Sądu Rejonowego w Lublinie: – Liczba takich spraw rośnie – tłumaczy przewodnicząca Górna-Gielara. – Tylko w tym roku z terenu Lublina wpłynęło ich blisko 270.
W ubiegłym roku lubelski sąd skazał ok. 400 kierowców i 250 rowerzystów, którzy prowadzili pod wpływem alkoholu. – W 95 proc. przypadków orzeczono kary pozbawienia wolności w zawieszeniu na minimum dwa lata – dodaje Górna-Gielara.
Pierwsze sprawy pijanych kierowców na sądową wokandę trafiły w styczniu ub. roku. Ale do tej pory lubelskie sądy karę bezwzględnego więzienia orzekły tylko w kilku przypadkach. – Sądy uznawały, że wymierzenie kary bezwzględnego pozbawienia wolności nie jest konieczne. Wystarczająca będzie inna kara z odpowiednimi dolegliwościami, która spowoduje, że sprawcy nie siądą za kółkiem pod wpływem alkoholu – tłumaczy Jarosław Matras, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.
Co za to grozi?
Kierowanie po pijanemu od połowy grudnia 2000 jest przestępstwem. Grozi za nie do dwóch lat więzienia i nawet dziesięcioletni letni zakaz prowadzenia pojazdów. Poprzednio było to wykroczenie, za które oprócz kary grzywny można było stracić prawo jazdy do trzech lat.
Jak walczyć z pijanymi kierowcami? Czekamy na kolejne Państwa opinie, tel. 534-06-73 i 534-06-34.