Za mniej niż połowę oszacowanej przez miasto kwoty gotowe są przebudować ul. Narutowicza obie firmy, które stanęły do przetargu. Coraz bardziej pewny jest więc scenariusz, zgodnie z którym prace rozpoczną się już w kwietniu
Otwarcie ofert w miejskim przetargu nastąpiło wczoraj. Do rywalizacji stanęły dwie firmy. Tańsza to Przedsiębiorstwo Robót Drogowych z Lubartowa, które chce blisko 3,3 miliona zł zapłaty. Za to na 3,5 mln zł wycenia swą pracę pruszkowski Strabag.
Dodajmy, że Zarząd Dróg i Mostów liczył się ze znacznie większym wydatkiem, nawet 8,5 mln zł. Żeby zebrać tę kwotę władze miasta zmniejszyły o 2 mln zł pulę przeznaczoną na przebudowę pl. Litewskiego i o tyle samo fundusze na przebudowę skrzyżowania al. Solidarności z al. Sikorskiego, ul. Ducha i Północną. Wtedy zapowiadano, że pieniądze tylko „pożyczono” i że wrócą na swoje miejsce w ciągu roku. Ponadto miasto liczy na dotację od wojewody, która ma pokryć połowę kosztów. Jej uzyskanie jest niemal pewne.
Wykonawcę prac poznamy jeszcze w marcu. – Teraz komisja przetargowa zbada oferty – informuje Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. O zwycięstwie przesądzi cena, bo obie firmy zaoferowały taką samą, pięcioletnią gwarancję.
Mająca największe szanse na zlecenie ekipa z Lubartowa będzie mieć o tyle łatwiej, że tuż obok wykonuje już inne miejskie zlecenie: przedłużenie ul. Muzycznej wraz z nowym mostem. Może to wpłynąć na skoordynowanie prac w obu miejscach, by jak najmniej kumulowały się utrudnienia. Ryzyko takiej kumulacji jest spore, bo po zamknięciu ul. Muzycznej ruch w stronę Szczerbowskiego przejęła ul. Ochotnicza, a ma ona być przebudowana wraz z ul. Narutowicza, podobnie jak dwie inne przecznice: Strażacka i Rowerowa.
Przebudowa obejmie newralgiczny odcinek między Lipową a Ochotniczą i ma się zakończyć jeszcze w sierpniu. To wyśrubowany termin, jeśli weźmie się pod uwagę, że do zrobienia jest o wiele więcej, niż całkowita wymiana nawierzchni. Wymienić trzeba też wszystkie podziemne sieci biegnące pod jezdnią.
Piesi będą mieć nieco zwężony chodnik w rejonie przejścia dla pieszych, bo na środku przejścia powstanie wysepka ułatwiająca przekroczenie jezdni. Wczoraj Ratusz ponowił za to deklarację, że nie będzie – wciąż widniejącej w projekcie – zatoki przystankowej po stronie ul. Strażackiej. Miałaby być ona wydzielona kosztem chodnika.