Stanisław Soyka oraz zespoły Rezerwat i Strachy Na Lachy to tylko niektóre z głównych atrakcji tegorocznych Dni Lublina. W planach jest też lubelski festiwal pierogów. Ale prawdziwym deserem ma być koncert nad Zalewem Zemborzyckim w ramach Lata z Radiem.
Dni Lublina rozpoczną się 10 czerwca i potrwają dwa tygodnie, czyli o połowę krócej niż w ubiegłym roku. – Chcemy, by program był bardziej skoncentrowany. Tak, by w ciągu tych czternastu dni odbyły się imprezy, których nie sposób nie zauważyć – tłumaczy Tomasz Rakowski, rzecznik prezydenta miasta.
Wszystko zacznie się na pl. Zamkowym koncertem zespołu Rezerwat. Będzie towarzyszył festynowi na rzecz budowy centrum pomocy ofiarom wypadków organizowanemu przez Stowarzyszenie „Misie Ratują Dzieci”. Imprezę poprowadzi znany z TVP Tomasz Kammel.
Kolejną dużą atrakcją będzie występ Stanisława Soyki, który zagra w muszli koncertowej Ogrodu Saskiego w Boże Ciało, 15 czerwca. Dzień później w tym samym miejscu usłyszymy zespół Strachy Na Lachy, znany z przebojów „Dzień dobry kocham cię”, czy „Piła Tango”. Nie wiadomo jeszcze, kogo usłyszymy podczas zaplanowanej na 24 czerwca plenerowej imprezy Lata z Radiem nad Zalewem Zemborzyckim.
Ale nie tylko koncerty wypełniają program tegorocznych Dni Lublina. Na staromiejskim Rynku odbędzie się Jarmark św. Antoniego z trzydziestoma kramikami i pokazami tradycyjnego rzemiosła. W planach jest też lubelski festiwal pierogów. Ubiegłoroczna edycja tłumów nie przyciągnęła, za to kucharze mogli się pochwalić ugotowaniem rekordowo wielkiego pieroga. Na ten rok zapowiadają jeszcze większy okaz.
Będzie też coś dla najmłodszych: 18 czerwca Ogród Saski zmieni się w wielki lunapark. – Dzieci czasem są pomijane przy takich imprezach – przyznaje Rafał KoZa Koziński, który czuwa nad artystyczną stroną lubelskiego święta. – U nas będą dmuchane zjeżdżalnie, ściany wspinaczkowe, klauni i postacie z bajek. Tego samego dnia mamy też usłyszeć piosenkę, która wygrała w ogłoszonym przez Ratusz konkursie na utwór o Lublinie.
W noc świętojańską na placu Po Farze symbolicznie odżyje nieistniejący kościół farny, a to za sprawą świetlnych pokazów. Obok odbędzie się kolejna impreza muzyczna. – Z muzyką folkową, etniczną. Będzie dużo bałkańskich rytmów – zapowiada Koziński.
Imprezę w większości finansuje miasto. Koszty wyniosą co najmniej 400 tysięcy zł; dokładne kwoty nie są jeszcze znane. •