Rolnicy po raz kolejny wyrażali swoje niezadowolenie z obecnej polityki rolnej. Odwiedzili biura poselskie w Lublinie i Biłgoraju oraz manifestowali przed gospodarstwami rolników z „Oszukanej wsi” i Rolniczej Solidarności.
W pokojowych manifestacjach w Lublinie wzięło udział około 30 rolników z regionu. Byli w pięciu biurach poselskich. Tylko u posła Przemysława Czarnka było czynne. Obsługa przyjęła nasze postulaty. Biuro poselskie Jacka Czerniaka, wiceministra rolnictwa, Krzysztofa Hetmana, ministra rozwoju i technologii oraz posłanki Marty Wcisło i Michała Krawczyka były zamknięte.
– Chcieliśmy tylko przekazać nasze postulaty i porozmawiać z posłami o sytuacji rolników w Polsce. Tylko w jednym biurze przyjęto nasze postulaty. W pozostałych odbiliśmy się od drzwi. A jeszcze rok temu, większość z tych polityków stała z nami ramię w ramię na strajkach – mówił jeden z rolników. – Nie wiemy, co zrobić, aby dotrzeć do mieszkańców miast z naszymi postulatami. Przecież oni też zapłacą za Zielony Ład – dodał kolejny rolnik.
Te postulaty to całkowita rezygnacja z Zielonego Ładu, zakaz importu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy, uproszczenie ekoschematów, wprowadzenie cen minimalnych na produkty rolne, wyrównanie dopłat bezpośrednich do poziomu krajów UE.
Rolnicy manifestowali także przed firmą Tomasza Sobańskiego, szefa rolniczej Solidarności. – Nie było go na miejscu, ale porozumowaliśmy telefonicznie. Powiedziała nam, że to co robimy nie ma sensu, liczą się tylko dopłaty – powiedział nam Krzysztof Chmiel, jeden z protestujących rolników. – Byliśmy też pod gospodarstwem Roman Kondro z „Oszukanej wsi”. Wyszedł do nas, porozmawiał z nami i wyjaśnił na sytuację. Szacunek – dodał Krzysztof Chmiel. Rolnicy manifestowali także pod biurami poselskim w Biłgoraju.
Równocześnie dziś zakończyła się blokada resortu rolnictwa w Warszawie, która trwała przez ponad dobę. Rolnicy protestujący w siedzibie ministerstwa otrzymali też projekt rozporządzenia dotyczącego dopłat do zboża, które zawiera stawki wynoszące, w zależności od terminu sprzedaży – 200 i 300 złotych do tony.