Przez weekend straż pożarna z Lublina 12 razy wyjeżdżała do wypadków drogowych. Najpoważniejsze wydarzyły się na rondzie 100-lecia KUL i na ul. Głębokiej.
– W wyniku wypadków rannych zostało dwanaście osób, w tym jedno dziecko. Do najpoważniejszych zdarzeń doszło w daniach 14 i 15 maja w Lublinie – tak miniony weekend podsumowuje lubelska straż pożarna. W sumie przez te dni strażacy interweniowali 12 razy.
– W piątkowy wieczór 14 maja na skrzyżowaniu ul. Głębokiej z ul. Narutowicza doszło do wypadku z udziałem dwóch samochodów marki Volvo – opisują strażacy.
Jeden z samochodów uderzył w słup trakcji trolejbusowej. Jadący autem kobieta i mężczyzna zostali uwięzieni w pojeździe. Żeby uwolnić tę parę, strażacy musieli rozcinać samochód. W sumie po tym wypadku do szpitala zostały zabrane trzy osoby.
– Kolejne poważne zdarzenie miało miejsce 15 maja o godz. 7:20 na Rondzie 100-lecia KUL, gdzie w wyniku zderzenia dwóch pojazdów osobowych ranne zostały trzy osoby.
W tym wypadku jedna osoba została uwięziona w samochodzie. Strażacy też musieli rozcinać auto.