- W tym tygodniu rozpoczniemy wzmożone kontrole w klubach i sklepach, w których mogą być sprzedawane dopalacze – zapowiada Janusz Słodziński, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
- W automatach mogą znajdować się substancje odurzające. Sprawdzimy to teraz w lubelskim laboratorium – informuje Janusz Słodziński. Na wyniki badań możemy poczekać nawet kilka miesięcy. – Jeśli okaże się, że towar nie zawiera dopalaczy, wtedy zwrócimy go właścicielowi – wyjaśnia dyrektor. – Dla uzyskania pewności, skontrolujemy też sklepy i kluby w całym województwie – zapowiada.
Przypomnijmy. W sobotę lubelska policja i pracownicy sanepidu otrzymali sygnał, że w jednym z lokali przy ul. Świętoduskiej znajdują się automaty z podejrzaną substancją. Zabrali je i zdeponowali w Komendzie Wojewódzkiej Policji.
Urządzenia wyglądają jak automat, w którym można kupić zabawkę w zamykanej kulce. Dostępne są w całej Polsce. Dystrybutorem jest spółka Cyberfire Plus.