Zakończyła się jubileuszowa 10. edycja Lubelskiej Akcji Charytatywnej. W tym roku padł rekord zebranych pieniędzy, niemal dwukrotnie wyższy niż w zeszłym roku.
Na akcję składało się wiele wydarzeń. W ramach 10. edycji, jeszcze w październiku, medycy, naukowcy, biznesmeni oraz urzędnicy na chwilę stali się aktorami, grającymi w spektaklu „Zakręcona Dziesiątka”. Podsumowaniem była piątkowa aukcja charytatywna.
Zobaczcie jak się przygotowywali i jak sobie poradzili.
Tegoroczna edycja LACH powstała z myślą o pacjentach z rzadkimi nowotworami krwi. Dzięki sprzedaży biletów na spektakl, aukcji i wpłat darczyńców Stowarzyszeniu Pomocy Chorym na Białaczki
udało się uzyskać łącznie rekordową kwotę ponad 440 tys. złotych.
- Chodzi o pacjentów ze wszystkimi chorobami rzadkimi, takimi jak białaczki, chłoniaki, niedokrwistości i inne. Tych chorych w naszym makroregionie jest bardzo dużo. Potrzeba nowoczesnych terapii, nowoczesnych pomieszczeń dla pacjentów, którzy wymagają naprawdę wyjątkowych miejsc i izolacji, ponieważ są to pacjenci narażeni na liczne infekcje i zakażenia bakteriami czy wirusami. Lubelska Akcja Charytatywna przeznaczy zgromadzone fundusze na modernizację i odnowienie pomieszczeń dla naszych pacjentów – mówi dr n. med. Justyna Kozińska, lekarz z Kliniki Hematoonkologii i Transplantacji Szpiku Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie oraz członek zarządu Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Białaczki.
Kierownik Kliniki wskazuje, że akcja przysłuży się również pacjentom z ultra rzadkimi chorobami, przy których pacjenci otrzymują diagnozę często po wielu miesiącach, a nawet latach i dopiero wtedy mogą rozpocząć właściwe leczenie.
- Klinika udziela ok. 30 tys. porad w skali roku i ok. 4000 hospitalizacji co roku. W tej grupie mamy ok. 80 pacjentów z tymi najbardziej agresywnymi chorobami, ale do tej grupy zaliczają się również pacjenci, których do tej pory nikt nie potrafił zdiagnozować – zaznacza prof. dr hab. n. med. Marek Hus, kierownik Kliniki Hematoonkologii i Transplantacji Szpiku USK nr 1 w Lublinie i dodaje:
- Dzisiaj w Polsce większość tych chorób jest już zaopiekowana i to jest ogromny sukces nasz i grup pacjenckich, które wywierały presję na naszych decydentów zarządzających polityką zdrowotną. Udało nam się uzyskać dostęp w praktycznie większości przypadków do potrzebnych leków, które są nam niezbędne do tego, żeby prowadzić właściwą terapię.
Ukoronowaniem całej inicjatywy była piątkowa aukcja charytatywna, na której zaproszeni goście mogli licytować dzieła sztuki, biżuterie czy zaproszenia na wyjątkowe atrakcje. Wśród osób zapewniających przedmioty na aukcję był Łukasz Zwolan, który przekazał własnoręcznie zrobiony plakat. Zaangażowanie się w wydarzenie było dla artysty szczególnie istotne, ponieważ kilka lat temu sam zmagał się z białaczką.
- Zajmuje się projektowaniem plakatów. Jestem też pacjentem, ponieważ 7 lat temu przeszedłem przeszczep szpiku. Zachorowałem na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Ja coś dostałem, więc teraz daję od siebie i komuś pomagam. Przechodziłem różne rzeczy, na pewno każdy przychodzi inaczej te choroby, ale każdy pacjent onkologiczny musi po prostu walczyć. Plakat jest prosty, bo jest tam motyw geograficzny, czyli kontury naszego kraju, ale też jak się można wpatrzeć kontury twarzy naszego wirtuoza Fryderyka Chopina – wskazuje Łukasz Zwolan, grafik i darczyńca Lubelskiej Akcji Charytatywnej.
Ciąg dalszy pod zdjęciem
- W tamtym roku minęło 10 lat, kiedy zajmuje się na poważnie plakatem. Wszystko zaczęło się w Liceum Plastycznym w Zamościu, którego jestem absolwentem. Myślę, że to najlepsza z form graficznych, która może coś powiedzieć lub skomentować. Chciałbym, żeby to był sposób na życie, ale jak na razie jest to pasja – dodaje.
Artysta dodał w piątek, że ma nadzieję na otwarcie serc i portfeli uczestników akcji. Tak się właśnie stało, ponieważ plakat Łukasza Zwolana był najdrożej wylicytowanym przedmiotem aukcji. Końcowa cena za dzieło wyniosła 20 tys. złotych.
W zeszłym roku, podczas 9. edycji LACH zebrano kwotę 242 tys. złotych, więc tegoroczna akcja okazała się ogromnym sukcesem.
Na aukcji do wylicytowania były również m.in. obrazy, plakaty, a także naszyjnik Pierwszej Damy RP, samochód Lexus lub Mercedes na weekend, voucher na lot w symulatorze Airbus, rajd zabytkowymi samochodami, zaproszenie na operę czy kolacja z Bartoszem Zmarzlikiem z drużyny Platinum Motor Lublin. Podczas piątkowego wydarzenia o oprawę muzyczną zadbał Krzysztof Cugowski, Kacper Kuszewski przy akompaniamencie Tomasza Momota.