Sąd poprowadzi mediację między przedsiębiorcą a właścicielami hipermarketu. Biznesman, który wiele lat prowadził sklep zoologiczny przy ul. Turystycznej skarży się, że na inwestycji stracił blisko 140 tys. zł. Domaga się zwrotu gotówki.
– W 2005 r. wynająłem teren wchodzący w skład Centrum Handlowego E. Leclerc „Turystyczna”, żeby założyć tam sklep wędkarsko-zoologiczny – opowiada Andrzej Jurak. – W umowie, którą podpisałem z ówczesnym prezesem, znalazł się zapis mówiący o tym, że jeśli umowa zostanie przedłużona o kolejne 5 lat, to postawiony przez mnie budynek przejdzie na własność firmy Turisdis, która jest właścicielem hipermarketu.
Gdyby umowa nie została przedłużona z przyczyn niezawinionych przez Juraka, wynajmujący miał mu zwrócić poniesione koszty inwestycji.
– Gdy nasza umowa się kończyła, nikt nie chciał ze mną rozmawiać na jej temat. Nie wiedziałem, na czym stoję i czy będę mógł dalej prowadzić sklep i zatrudniać ludzi, czy mam ich zwalniać. W ostatniej chwili powiedziano mi, że umowa nie zostanie przedłużona – twierdzi Jurak. – Wtedy wystąpiłem o zwrot gotówki, ale firma odpowiedziała, że moje roszczenia są bezzasadne. Nakazano mi też rozbiórkę sklepu – dodaje.
Jurak zrobił to i próbował dochodzić swoich racji. Jak podkreśla bezskutecznie. – Dlatego skierowałem sprawę do sądu. Na razie złożyłem wniosek o zawezwanie do próby ugodowej. Jeśli to nie przyniesie rezultatu, skieruję sprawę na drogę cywilną – podkreśla Jurak. – Nie odpuszczę, bo czuję się pokrzywdzony. Zainwestowałem w ten biznes nie tylko dużo pieniędzy, ale i czasu i serca. Przyczyniłem się też do rozwoju centrum handlowego przy Turystycznej. Na prośbę poprzednich władz firmy sprzedałem należący do mnie teren sąsiadujący z hipermarketem. Dzięki temu można było tam wybudować nowe sklepy. Nie myślałem przy tym o swoim interesie ekonomicznym, ale o korzyściach dla firmy, z którą dobrze mi się współpracowało.
Jak na te zarzuty odpowiada druga strona sporu? - Pragniemy poinformować, że firma pana Andrzeja Juraka jest naszym dłużnikiem, ale uznajemy prawo każdego do prowadzenia spraw sądowych – napisała nam tylko Justyna Żondełek, asystent zarządu Turis Sp. z o.o. (w sierpniu zeszłego roku spółki Turisdis i Turis podjęły uchwały o połączeniu się – red.).
Pierwsze posiedzenie w tej sprawie odbędzie się w sierpniu przed Sądem Rejonowym Lublin-Wschód.