10 milionów złotych wyłoży miasto na budowę i wyposażenie Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Wólce Rokickiej – zdecydowała Rada Miasta Lublin. Pieniądze te otrzyma Związek Komunalny Gmin Ziemi Lubartowskiej w 2016 i 2017 r.
To właśnie do Wólki Rokickiej tam trafiać ma do przetworzenia spora część śmieci z terenu Lublina. – Takiej instalacji jako miasto nie posiadamy, dwie są w Lublinie w rękach prywatnych – mówi Artur Szymczyk, zastępca prezydenta.
Obecnie śmieci trafiają do przetwarzania w dwóch instalacjach: jedna należy do spółki Kom Eko, a druga, należąca do spółki SITA Wschód działa przy ul. Ciepłowniczej, ale wiele wskazuje na to, że jej dni są policzone i z końcem roku zostanie zamknięta. – Jeżeli w 2016 r. nie będzie instalacji SITY, to zostanie jeden gracz na rynku i będzie dyktował ceny – ostrzega Szymczyk.
Instalacja planowana w Wólce Rokickiej może być uruchomiona z początkiem 2017 roku. Jej budowa kosztować będzie 48,8 miliona złotych, z czego prawie 35 milionów (czyli aż 71 proc.) pochodzić ma z tzw. funduszy szwajcarskich.
Dlaczego zatem Lublin ma wykładać niemal całą brakującą kwotę? Bo to miasto ma być głównym źródłem odpadów dla tej instalacji. – Nasze odpady będą stanowić 67 proc. wszystkich tam trafiających – informuje Marta Smal-Chudzik, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta.
Zakładane moce przerobowe instalacji to 37 tys. ton odpadów rocznie, z czego Lublin będzie mógł dostarczyć 25 tys. ton. – To stanowi mniej więcej 30 proc. ilości odpadów, które w mieście wytwarzamy – dodaje Smal-Chudzik.