Trwają prace nad odtworzeniem szlaku wodnego E-40. To międzynarodowa droga wodna, która ma połączyć Bałtyk z Morzem Czarnym. Województwo lubelskie jest jednym z partnerów tego projektu.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Gotowe są już trzy koncepcje ewentualnego przebiegu szlaku. Międzynarodowe konsorcjum pod kierownictwem Instytutu Morskiego z Gdańska ma opracować najbardziej optymalny scenariusz.
– A do końca roku powstanie kompleksowe studium wykonalności z technicznymi, gospodarczymi, środowiskowymi i społecznymi aspektami odtworzenia szlaku – precyzuje Bożena Lisowska, radna sejmiku województwa lubelskiego i członkini międzynarodowej komisji ds. rozwoju szlaku wodnego E-40.
Województwo lubelskie jest głównym partnerem projektu w Polsce. Ale to szlak wodny ważny dla całej Europy Wschodniej. Oprócz Polski, nad odtworzeniem szlaku pracują także Białoruś i Ukraina. Droga wodna łączy Morze Bałtyckie i Czarne, jednak obecnie nie jest wykorzystywana z uwagi na brak żeglowności na odcinku Bugu od Brześcia do Warszawy.
– Jeden z wariantów zakłada odtworzenie szlaku w formie kanału na odcinku Dęblin-Terespol – precyzuje radna sejmiku. Na tym odcinku znajdują się tereny chronione, należące do europejskiej sieci Natura 2000. Dlatego właśnie konieczne są analizy, nad którymi pracuje międzynarodowe konsorcjum.
– To złożony projekt, ale będziemy go wspierać – deklaruje starosta bialski Tadeusz Łazowski. – Zyskałaby polska żegluga śródlądowa. Poza tym to dla nas szansa na ożywienie gospodarcze i turystyczne.
– Ranga projektu zaczyna być coraz większa – przyznaje poseł Stanisław Żmijan, szef sejmowej komisji infrastruktury. – Włączają się w to kolejne ministerstwa. Ale najważniejsze jest uzgodnienie przebiegu szlaku.
Projekt współfinansowany jest z Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina 2007-13.