Władze miasta wystawiają na sprzedaż budynek przy ul. 3 Maja, który przez wiele lat był siedzibą sanepidu. Cena wywoławcza jest ustalona na 4,5 mln zł, ale nabywca zapłaci tylko połowę wylicytowanej kwoty, bo budynek jest zabytkiem.
Tego budynku nie można wyburzyć – potwierdza Dariusz Kopciowski, wojewódzki konserwator zabytków.
Nowy właściciel nieruchomości, o ile takowy się znajdzie, będzie musiał z nim uzgadniać wszelkie szczegóły prac budowlanych. – Deklaruję wolę współpracy i jednocześnie takiej współpracy oczekuję – podkreśla konserwator.
Zabytek nie jest przesadnie stary, nie ma nawet 200 lat. Jego budowa zaczęła się w roku 1826 i trwała trzy lata. Projektantem był Jan Stopmf. Co ciekawe, właśnie temu architektowi zawdzięczamy w znacznej mierze dzisiejszy wygląd Zamku.
Przy ul. 3 Maja planowano pierwotnie trzy budynki, ale już w trakcie robót zapadła decyzja, że powstanie tylko jeden obiekt – siedziba Komisji Obwodowej.
Ostatnio działała tutaj powiatowa stacja sanepidu, która przeniosła się do rozbudowanej, głównej siedziby przy ul. Uniwersyteckiej. Od tamtej pory zabytek stoi pusty.
– Jego stan nie jest najlepszy, ale nie jest też tragiczny. Prowadziłem tam kontrole, wydawałem zalecenia, wskutek czego została założona siatka ochronna nad chodnikiem – mówi konserwator. – Mam nadzieję, że pojawi się ktoś, kto będzie chciał się zająć tym budynkiem.
Miasto wcale nie chce się nim zajmować. Uznało to za zbędny wydatek i postanowiło sprzedać budynek wraz z przyległym skwerem na rogu ul. 3 Maja i Żołnierzy Niepodległej (dawna ul. I Armii Wojska Polskiego). Decyzję o sprzedaży podjęli już rok temu miejscy radni na wniosek prezydenta. Przeciwni temu radni opozycji proponowali, żeby ulokować tutaj Zarząd Transportu Miejskiego, ale prezydent przekonywał, że obiekt jest za ciasny dla urzędników od komunikacji, którzy potrzebowali prawie pięciokrotnie większej powierzchni.
Wczoraj Urząd Miasta ogłosił cenę wywoławczą nieruchomości: 4,5 mln zł. Właśnie od tej kwoty ma się rozpocząć licytacja otwarta dla wszystkich chętnych. Jej termin możemy poznać na przełomie styczna i lutego. Ustalona w licytacji kwota zostanie pomniejszona o 50 proc. ze względu na to, że budynek jest zabytkiem. Dlatego może się okazać, że jeśli będzie tylko jeden chętny i nie będzie musiał z nikim rywalizować, to za atrakcyjnie położoną miejską działkę zapłaci niecałe 2,3 mln zł.