Po prawej: Olejna 8 Fot. Wojciech Nieśpiałowski/archiwum
Były wątpliwości i pytania. Jest pewność. Młody Aleksander Głowacki (późniejszy Bolesław Prus) mieszkał u rodziny w kamienicy przy ul. Olejnej 8
Był rok 1854. W kamienicy przy Olejnej zamieszkał siedmioletni Aleksander Głowacki i jego bliscy – ciotka Domicela Olszewska (siostra mamy chłopca) i wuj Klemens Olszewski. Zajmowali się Olesiem, który cztery lata wcześniej stracił matkę a niedługo po przeprowadzce na Olejną – ojca.
O tym, że przyszły pisarz Bolesław Prus jako dziecko mieszkał przy staromiejskiej ulicy było wiadomo. Ale w niektórych publikacjach pojawia się adres Olejna 6 (dziś jest tam pusty plac).
- Kiedy w roku 2012 roku, z okazji 100 rocznicy śmierci pisarza, pojawiła się idea upamiętnienia faktu, że autor „Lalki” spędził część dzieciństwa w naszym mieście. Sprawa rozbiła się o brak dokładnej informacji gdzie Głowacki mieszkał. Z tekstów jakie wówczas ukazywały się w mediach wynikało, że nie wiadomo gdzie umieścić ewentualna tablicę a jeśli pod „6”, to kamienica nie istnieje – mówi Marcin Fedorowicz z Ośrodka Brama Grodzka Teatr NN, który przygotowywał sobotni spacer po Lublinie śladami Prusa. To tam uczestnicy wydarzenia dowiedzieli się, że ciotka Domicela mieszkała przy olejnej pod „8”.
- Właścicielką kamienicy pod dzisiejszą ”8” a ówczesną „30” była Domicela Olszewska. W spisach ludności, które znajdują się w Archiwum Państwowym można przeczytać, że ciotka Aleksandra Głowackiego nie dość, że była właścicielką kamienicy to jeszcze w niej mieszkała. Natomiast sam Prus wspominał, że mieszkał u ciotki. To przemawia za uznaniem „8” za lubelski adres przyszłego pisarza. Po drugie dawny tak zwany policyjny numer „30” to dzisiejszy nr „8” – tłumaczy Fedorowicz, który zlokalizował lubelski adres Olesia.
Pytany skąd się mogła brać informacja, że Głowacki w czasach gdy chodził do Szkoły Realnej mieszkał pod „6” przypuszcza, że ktoś mógł uznać nieistniejącą minczarnię (mennicę) za ważne miejsce i przypisał je krewnym pisarza i jemu.
Jednak emocje, że pod dokładnie ustalonym adresem odnajdziemy ducha pisarza i pomieszczenia w których mieszkał studzi przedstawiciel spółki Arkady, która od kilku lat nosi się z zamiarem wybudowania kompleksu Alchemia. Chodzi o parking oraz obiekty usługowo-handlowe, których jedna część ma być między ul. Świętoduską a Lubartowską a druga między Bramową a właśnie Olejną.
– Mamy większość udziałów w kamienicy pod „8”, nie jest to nieruchomość pamiętająca czasy Bolesława Prusa, tylko budynek powstały w latach 50. ubiegłego wieku w miejscu przedwojennej nieruchomości – mówi Marek Woliński, przedstawiciel inwestora. ¬ Z naszych dokumentów wynika, że dom, który tu stał przed II wojna ucierpiał w bombardowaniu w 1939 roku, po wojnie był w kiepskim stanie, mimo stemplowania i remontowania zadecydowano o postawieniu kamienicy od nowa. Stało się to w czasie, gdy powstawały nasze kamienice przy ul. Bramowej (dawny Cefarm) – dodaje Woliński.
Z planów inwestycji wynika, że nowy obiekt ma wchłonąć kamienicę pod „8” , która nie jest wpisana w rejestr zabytków i może być rozebrana na potrzeby planowanej inwestycji. Aktualnie trwają procedury dzięki którym spółka ma mieć prawa do całej „8”, na razie część udziałów należy do spadkobierców udziałowca, który wiele lat temu zmarł w Kanadzie.
Mimo to inwestor nie widzi przeszkód a nawet jest przychylny pomysłowi, by umieścić informację o pobycie młodego Aleksandra Głowackiego w tym konkretnie miejscu.