Sąd Okręgowy w Lublinie przy Krakowskim Przedmieściu przerwał pracę. Ewakuowano pracowników, bo ktoś zadzwonił strasząc, że w budynku jest bomba. Po trzech godzinach okazało się, że był to fałszywy alarm.
- Budynki przeszukali policjanci wraz z psami wyszkolonymi do wyszukiwania ładunków - mówi Anna Smarzak, z lubelskiej policji. - Nie znaleźli bomby.
(er)