Cztery pasy ruchu. Podziemne przejście dla przechodniów. I remont całego wiaduktu. Takie są założenia wspólnej inwestycji kolei i miasta, która do tej pory była otoczona tajemnicą.
– To skandal, żeby w środku miasta stała taka ruina – mówi Zdzisław Sorek z Lublina. – A przejeżdżające samochody ciągle ochlapują wodą przechodniów.
Wiadukt przecieka. Remontu wymagają balustrady. Kolej – właściciel wiaduktu – od jakiegoś czasu szuka rozwiązania problemu.
– Jest bardzo zdewastowany. Dlatego konieczny jest szybki remont – przyznaje Kazimierz Czerwiński, dyrektor techniczno-eksploatacyjny Oddziału Regionalnego PKP Polskie Linie Kolejowe. – Nie chcemy robić prowizorki, dlatego postanowiliśmy zaangażować miasto do naszego projektu. Będzie to nasza wspólna inwestycja.
Na czym ma polegać przebudowa? Pod wiaduktem powstaną cztery pasy ruchu. To znacznie usprawni ruch samochodów. – W tym miejscu ciągle tworzą się korki – mówi Eugeniusz Janicki, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta. – Dlatego zrobienie czterech pasów ruchu w tym miejscu jest niezbędne. Jesteśmy tym bardzo zainteresowani. I już od dawna namawiamy kolej na tę inwestycję.
Pod wiaduktem ma być zlikwidowane przejście dla pieszych. Trzeba też będzie czasowo przesunąć tory, którymi pociągi wyjeżdżają do Chełma. – To duży koszt. Ale takie prace są niezbędne, żeby wzmocnić i uszczelnić wiadukt. Wtedy nie będzie też problemu ze zrobieniem podziemnego przejścia dla pieszych – zapewnia dyrektor Czerwiński. – Dla pieszych to dobre rozwiązanie.
Jedyny problem polega na tym, że przebudowana droga musiałaby przebiegać poniżej fundamentów wiaduktu. – Ale z naszych analiz wynika, że z tym nie będzie problemu – uważa Czerwiński. – Za to po remoncie pod wiaduktem będą mogły jeździć duże samochody. Teraz przejazd tamtędy jest ograniczony.
W tym roku kolej chce opracować projekt przebudowy. Główne prace rozpoczęłyby się pod koniec roku. Remont wiaduktu sfinansuje kolej. Ratusz zapłaciłby za przebudowę drogi, która należy do miasta. A podziemne przejście dla pieszych byłoby wspólną inwestycją.