Były komendant Straży Miejskiej odszedł ze spółki podległej Miejskiemu Przedsiębiorstwu Komunikacyjnemu dzisiaj, pierwszego dnia pracy
Wieprzowski odszedł 16 sierpnia ze stanowiska komendanta Straży Miejskiej w atmosferze skandalu. Dziennikarze TVN Turbo dowiedli, że przetarg na zakup pojazdów dla strażników został tak przygotowany, że warunki spełniała tylko skoda octavia. Ustawienie przetargu potwierdziła ratuszowa kontrola.
O tym, że po sześciu dniach na bezrobociu Wieprzowski znalazł pracę w MKK napisała dzisiaj "Gazeta Wyborcza Lublin". Wieprzowski miał koordynować pracę ochroniarzy i wspierać szefa ochrony.