W krużgankach klasztoru Ojców Dominikanów w Lublinie odbyła się Wigilia Starego Miasta. Na najmłodszych czekały prezenty.
Najpierw mieszkańcy uczestniczyli we mszy świętej w Bazylice Ojców Dominikanów pod przewodnictwem biskupa pomocniczego Archidiecezji Lubelskiej Adama Baba.
– Jesteśmy przyzwyczajeni, że służymy ludziom. Spotkanie wigilijne jest okazją, by dać to wsparcie. Dzięki wielu wiernym i sponsorom ta wigilia mogła się odbyć – mówi ojciec przeor Krzysztof Modras. – Przesłaniem na ten świąteczny czas jest światło i ciemność, gdyż dużo ciemności jest wokół nas w ostatnim czasie. Światło jak zaświeci to przychodzi nadzieja, właśnie jej życzę wiernym – podkreśla.
Wierni podczas wieczerzy podzielili się opłatkiem, składając sobie życzenia. – Na co dzień jestem samotnym człowiekiem. Dla mnie to wzruszająca chwila, bo mogę pobyć z innymi ludźmi. Porozmawiać, zjeść wspólny posiłek – przyznaje pan Stanisław.
Pani Ewelina ma dwoje dzieci. Samotna matka była wzruszona, że dostały prezenty. – Wychowuję samotnie moje pociechy. Nie stać mnie na świąteczne prezenty. Dziś moje dzieci mają uśmiech na twarzach, dla mnie jako matki to najlepszy prezent na święta – mówiła ze wzruszeniem kobieta.
Na wigilijnym stole znalazł się barszczyk czerwony z uszkami, paszteciki z kapustą i grzybami, sałatka jarzynowa, kapusta z grzybami, śledzie, ryba po grecku, kompot z suszu i ciasta.
Najmłodsi lublinianie dostali od Świętego Mikołaja prezenty. A w nich słodycze, pluszaki, książeczki, kolorowanki oraz artykuły piśmiennicze.
Podczas spotkania kolędy śpiewali aktorzy z Opery Lubelskiej w Lublinie. Akompaniowali im muzycy z Filharmonii Lubelskiej.